Branża usług ochroniarskich obawia się minimalnej płacy godzinowej

Rosną koszty pracy, które stanowią 80% sumy wszystkich kosztów w branży usług ochroniarskich. Wpływa to na wzrost cen za usługi. Radykalny wzrost cen, rok do roku, pamiętamy tuż po wprowadzeniu po ozusowania umów zleceń, które były powszechnie stosowaną formą zatrudnienia w branżach usługowych, zajmujących się ochroną i utrzymaniem czystości.

– Kolejna tak istotna zmiana i zwyżka kosztów pracy spowoduje podwyższenie cen za nasze usługi – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Tomasz Wojak, wiceprezes zarządu Konsalnet.

– Proszę pamiętać, że dysponujemy pieniędzmi otrzymanymi wyłącznie od klienta i jeżeli klient nie będzie w posiadaniu środków na sfinansowanie usług w wyższej cenie, zaproponowanej w związku ze zmianami prawnymi, wykupi ich mniej.

W tym wypadku będziemy zmuszeni zwolnić część kadry pracującej przy tego typu usługach. Jak pokazuje doświadczenie, po ozusowaniu umów zleceń branża zwolniła ok. 40 tysięcy pracowników. Obawiamy się podobnych skutków przy wprowadzeniu minimalnej płacy godzinowej, która radykalnie podwyższa stawki do tej pory obowiązujące na rynku.

Grupa Konsalnet w skutek ozusowania umów zleceń ograniczyła zatrudnienie o ponad 2 tysiące osób. Jeżeli klient odmówi sfinansowania podwyżki kosztów pracy, oznaczać to będzie ograniczenie ilości zakupu roboczych godzin i zwolnienia kolejnych osób. Nasza firma oraz cała branża obawia się tego typu sytuacji. Jakie one będą i jaka będzie skala? Trudno na tą chwilę powiedzieć. Zagrożenie dotyczące ograniczenia zatrudnienia w branży ochroniarskiej jest całkiem realne – ocenia Wojak.