Cena ropy rośnie z powodu odradzającego się popytu

Paweł Majtkowski – analityk eToro
Paweł Majtkowski - analityk eToro

Miniony tydzień przyniósł wzrosty cen ropy naftowej, która jest obecnie najdroższa od 2 lat. Cena baryłki ropy WTI podrożała o 5,3 proc. do 67,14 dolara. Od początku roku cena ropy skoczyła o 40 proc. Jest to oczywiście zasługa szybkiego odbicia gospodarczego. Obecne wzrosty są napędzane przez prognozy co do większego popytu na ropę w okresie wakacyjnym w USA i Europie. Po miesiącach w lockdownie wiele osób planuje dłuższe wyjazdy samochodowe lub podróże lotnicze, co będzie generować dodatkowy popyt. Szybko odradza się także branża transportowa i logistyczna, której sytuacja stanowi odbicie ogólnej sytuacji gospodarczej.

Jednak wzrost popytu nie ma jeszcze charakteru globalnego. Jest odbiciem sytuacji pandemicznej i szybkości akcji szczepień. Największy wzrost popytu na ropę obserwujemy w USA. Wzrost jest widoczny także w Europie i Chinach, gdzie akcje także idą sprawnie. Mniejsze zapotrzebowanie na ropę zgłaszają natomiast pozostałe kraje azjatyckie (np. Indie) czy kraje Ameryki Południowej.

Optymizm przeważa jednak nad obawami co do przyszłości. Nastroje są tonowane co prawda przez możliwy znaczący przyrost podaży ropy związany z powrotem Iranu na światowe rynki. Trwają bowiem negocjacje tego kraju z USA i innymi mocarstwami o powrocie do porozumienia nuklearnego z 2015 roku. W zamian za wyrzeczenie się produkcji broni atomowej zniesione mają zostać sankcje na Iran. A ropa stanowi najważniejszy irański produkt eksportowy. Wydaje się jednak, że rozpędzająca się światowa gospodarka będzie w stanie zaabsorbować zwiększoną podaż ropy, bez znaczących spadków jej ceny. Może to na pewien czas spowolnić wzrost cen.

Już jutro odbywa się spotkanie państw kartelu OPEC+, które będzie poświęcone m.in. powrotowi Iranu na światowe rynki ropy. Drugim tematem będzie proponowane przez Rosję zwiększanie limitów wydobycia w czerwcu i lipcu ponad wcześniej zaplanowane wzrosty. Rynki nie spodziewają się po tym spotkaniu niespodzianek, zatem nie powinno ono mieć znaczącego wpływu na ceny surowca.

Paweł Majtkowski, analityk eToro na polskim rynku