Cena ropy spada po weekendzie. Bitcoin najwyżej od trzech miesięcy

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Pomimo strachu, który widzieliśmy na rynku ropy przed piątkowym zamknięciem, nic szczególnego się nie wydarzyło. Dzisiaj na otwarciu rynek wraca do poprzednich poziomów. Amerykanie wydają jeszcze więcej, niż zarabiają, a bitcoin nieśmiało wraca na salony.

Amerykanie na zakupach

Dane na temat wydatków i dochodów Amerykanów są dość specyficzne. Teoretycznie przy tak zadłużonym społeczeństwie powinniśmy się cieszyć, gdy wydatki nie rosną, a przynajmniej nie tak szybko jak dochody. Problem w tym, że dane pokazują dużo szybszy wzrost wydatków, a rynki reagują pozytywnie. Większe wydatki oddalają bowiem perspektywę kryzysu gospodarczego. Z drugiej jednak strony mamy do czynienia z bombą, którą z każdym rokiem będzie coraz trudniej rozbroić. O ile oczywiście ktoś takie bomby zamierza kiedykolwiek rozbrajać.

Spokojniej na ropie

Obecna sytuacja w Izraelu spowodowała, że nie wiedząc, co się wydarzy w weekend, inwestorzy w piątek wyraźnie dokupywali ropy naftowej. Brak handlu w sobotę i niedzielę oraz perspektywa eskalacji powodowały, że ceny rosły. Z drugiej strony weekend przeszedł bez dramatycznej eskalacji, co nie znaczy, że emocji brakowało. Otwarcie rynku przebiega jednak pod dyktando wyraźnej przeceny. Ci, którzy kupili, przewidując intensyfikację działań zbrojnych, teraz bowiem sprzedają. Różnica względem piątkowego zamknięcie to aż 3% ceny obecnie. Patrząc na sytuację, może nas czekać jeszcze kilka takich cykli w kolejnych tygodniach, zanim sytuacja wróci do normy, czymkolwiek będzie norma na Bliskim Wschodzie.

Kolejne wzrosty bitcoina

Najpopularniejsza kryptowaluta świata bardzo silnie reaguje na wszystkie informacje związane z otwarciem funduszu pozwalającego inwestować w bitcoina. Operatorem ma być BlackRock, czyli gigant na rynku funduszy, co będzie jednocześnie bardzo silną legitymizacją dla tego rynku. Co prawda to jeszcze nie koniec drogi, bo czekamy jeszcze na decyzję regulatora, ale optymizmu nie brakuje. Dodatkowi chętni do zakupu znajdują się zresztą również z innych powodów. Perspektywa spadku stóp procentowych i niepewność w gospodarce, szczególnie europejskiej powoduje, że inwestorzy dywersyfikują swoje portfele, szukając alternatyw. Część z nich wybiera kryptowaluty. W rezultacie tych dwóch trendów od początku października bitcoin wzrósł o niemal 25%.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

14:00 – Niemcy – inflacja konsumencka.

Maciej Przygórzewski główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat