Święta Wielkanocne to ten okres w roku, w którym wiele osób wybiera samochód, aby dostać się do swoich rodzin. Jeśli samochodu nie używa się na co dzień, wiele osób zastanawia się, kiedy jest najlepszy moment do tego, aby zatankować. Choć logika wskazywałaby na to, że stacje benzynowe zwykle podwyższają ceny przed świętami, w związku ze zwiększeniem popytu, a później mogą je obniżyć, to rzeczywistość może być zupełnie inna. Kiedy w takim razie zatankować nasze samochody?
Warto na samym miejscu przeanalizować to, gdzie obecnie znajduje się cena ropy, a gdzie cena paliw na polskich stacjach. Cena ropy jest o dokładnie 10 %wyższa w ujęciu dolarowym niż rok temu, natomiast od początku tego roku wzrost wynosi niecałe 11%. Nieco lepiej wygląda perspektywa, patrząc z ujęcia ostatnich 12 miesięcy, analizując cenę ropy w złotych. Pod tym względem ropa zdrożała o ok. 3%, ale już od początku tego roku jest to ok. 15% więcej. Cena baryłki ropy Brent to obecnie ok. 85 dolarów za baryłkę. Okazuje się jednak, że za paliwo w tym roku będziemy płacić mniej niż w roku zeszłym!
Cena za litr benzyny w kwietniu zeszłego roku nierzadko przekraczała 6,80 zł. Co więcej, ceny paliw w Polsce były przez niemal całe pierwsze półrocze zawyżone w porównaniu do sytuacji na rynku ropy naftowej. Cena ropy naftowej w marcu czy w maju spadała w okolice 70 USD za baryłkę, a w szczytowym momencie była notowana w okolicach 85 USD za baryłkę, czyli podobnie jak teraz. To właśnie w kwietniu zeszłego roku przez moment mieliśmy mocny wzrost cen ze względu na cięcie produkcji ze strony kartelu OPEC+, ale później rynek nie dowierzał eksporterom i cena runęła ponownie wyraźnie w dół i zaczęła odbijać dopiero w czerwcu.
Cena benzyny w zeszłym roku była niewspółmiernie wysoka w stosunku do fundamentów, dlatego obecnie będzie minimalnie taniej. Z perspektywy kraju cena oscyluje w okolicach 6,50 zł, ale zdecydowanie drożej może być w dużych miastach. W Warszawie ceny mogą przekraczać poziomy 6,60-6,70 zł za litr bezołowiowej 95. Kiedy w takim razie tankować? W zasadzie najwcześniej jak się da. Statystyki bazujące na ostatnich 10 latach wskazują, że najtaniej na stacjach jest ok. 5-7 dni przed świętami. Z drugiej strony wysokie ceny przez stacje zwykle utrzymywane są po świętach i swoją kulminację osiągają ok. 2 tygodnie później. Warto też pamiętać, że na rynku ropy naftowej obserwujemy ostatnio cykl wzrostowy, a ceny na stacjach reagują z ok. 1-2 tygodniowym opóźnieniem w stosunku do tego, co dzieje się z ceną produktu pierwotnego. Wobec tego nie można wykluczyć, że ceny faktycznie po świętach wzrosną, biorąc pod uwagę trend wzrostowy na rynku ropy naftowej.
Czy w przyszłości można liczyć na niższe ceny paliw? W tym momencie ze względu na czynniki fundamentalne trudno wskazać na możliwe perspektywy spadkowe. Z drugiej strony nie można wykluczyć próby obniżenia akcyzy czy podatku VAT lub jednorazowych promocji ze strony stacji paliw. Jednocześnie biorąc pod uwagę fakt, że obecne władze wycofują się z programów tarczowych, chcąc unormować sytuację inflacyjną, to raczej nie powinniśmy oczekiwać podobnego działania, które miało miejsce w ostatnich latach w postaci obniżenia stawki VAT na paliwa z poziomu 23% do 8%. Warto pamiętać, że w zeszłym roku powróciła normalna stawka VAT na paliwa, ale stacje benzynowe cen ostatecznie nie podniosły. Z drugiej strony sztucznie utrzymywały ceny paliw na wysokim poziomie w momencie, kiedy ceny ropy naftowej spadały. Wobec tego nadzieją na niższe ceny jest w tym momencie jedynie spadek cen na rynku ropy, a o to być może zadba prezydent Joe Biden przed zbliżającymi się jesiennymi wyborami prezydenckimi w USA.
Autor: Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB