Do połowy 2016 roku DM W Investments chce zebrać 0,5 mld zł aktywów

CEO Magazyn Polska

Dom Maklerski W Investments zarządza obecnie aktywami wartymi 350 mln złotych. Do końca 2016 roku planowane jest podwojenie tej kwoty. W ramach czterech funduszy rynku alternatywnego inwestorzy mogą lokować kapitał w obszarze nieruchomości, gruntów rolnych, inwestycji senioralnych i w fundusz prowadzący gospodarkę leśną. Choć próg wejścia to aż równowartość 40 tys. euro, to bazując na danych historycznych, inwestorzy mogą liczyć na stopy zwrotu rzędu 8–12 proc. przy akceptowalnym poziomie ryzyka.

Inwestujemy w fundusze alternatywne, tzn. z dala od rynku giełdowego, z dala od rynku obligacyjnego. Szukamy takich inwestycji, które są niezależne od aktualnej koniunktury, od tego, co się dzieje na rynkach kapitałowych. Dlatego interesujemy się twardymi aktywami: miedzy innymi ziemią, lasami, nieruchomościami – inwestycjami alternatywnymi – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Piotr Sawala, prezes zarządu Domu Maklerskiego W Investments.

DM W Investments w swojej ofercie ma aktualnie cztery takie fundusze inwestycyjne. Największym i jednocześnie najdłużej funkcjonującym jest fundusz WI Inwestycje Rolne FIZ AN, który ma aktywa na poziomie prawie 130 mln złotych. Fundusz oprócz kupna atrakcyjnych działek rolnych zajmuje się także ich uprawą, zarabiając nie tylko na wzroście wartości ziemi rolnej, lecz także na sprzedaży płodów rolnych oraz na otrzymywanych dotacjach unijnych. Przyjęta strategia pozwala na pełne uniezależnienie się od koniunktury na rynkach akcji i walut.

Mamy także fundusz leśny, dzięki któremu jesteśmy pierwszym w Polsce zinstytucjonalizowanym posiadaczem lasów. W kręgu naszego zainteresowania pozostają zarówno młode, jak i dojrzałe lasy oraz grunty do zalesienia. Na gruntach będziemy sadzić las, na dojrzałych drzewostanach będziemy dokonywać wyrębu i sprzedawać pozyskane drewno. Będziemy prowadzić normalną gospodarkę leśną – tłumaczy prezes Sawala.

W funduszu SGB WI Lasy Polskie FIZ AN według danych z października 2015 roku ulokowano ponad 60 mln złotych.

W ofercie Domu Maklerskiego W Investments SA znajdują się także fundusze, z których pierwszy buduje luksusowy Dom Seniora w podwarszawskim Otwocku, a drugi jest skupiony na przecenionych aktywach z rynku nieruchomości.

– Kupujemy nieruchomości, które są przecenione z uwagi na aktualną sytuację sprzedających. Niektóre inwestycje od razu odsprzedajemy z zyskiem, na innych budujemy apartamenty albo osiedla mieszkaniowe. Do naszych flagowych i zrealizowanych projektów należą Rezydencja Naruszewicza czy Apartamenty przy Parku 14 w Warszawie. Nasze najmłodsze dziecko to inwestycja mieszkaniowa przy ulicy Cybernetyki na Mokotowie. Mamy zamiar wybudować tam dwa budynki wielorodzinne z funkcją usługową. Jest już projekt architektoniczny, a prace ruszą pod koniec II kw. 2016 roku – zapowiada prezes Domu Maklerskiego W Investments.

Propozycje DM W Investments kierowane są do zamożnych inwestorów. Minimalna kwota inwestycji wynosi równowartość 40 tys. euro. Fundusze pozwalają jednak oczekiwać ponadprzeciętnych i stabilnych stóp zwrotu, historycznie w okolicach 8–12 proc. rocznie.

Rynek akcji jest dzisiaj trudny, panuje na nim ogromna konkurencja, a my nie chcemy się ścigać z dużymi bankowymi domami maklerskimi. Znaleźliśmy dla siebie niszę, w której się dynamicznie rozwijamy i dobrze się w niej czujemy. Większość z naszych produktów nie ma na rynku żadnej konkurencji – mówi Piotr Sawala, pytany o plany powrotu na rynek kapitałowy.

Piotr Sawala spodziewa się dynamicznego wzrostu wartości aktywów zarządzanych przez DM W Investments. W połowie przyszłego roku ma być to już 0,5 mld złotych, a cel na koniec 2016 roku zakłada kwotę 0,7 mld złotych.

Wydaje nam się, że przy dzisiejszych stopach procentowych zwrot z inwestycji na poziomie 8–10 proc. w skali roku jest tym, czego inwestorzy oczekują. Na lokatach ani na GPW tyle nie zarobią – informuje.

Szczególnie dobre perspektywy rozmówca widzi w funduszu SGB WI Lasy Polskie. Z racji ogromnego popytu na drewno dzięki mocno limitowanej podaży możliwe jest osiągnięcie wyniku nawet o kilka punktów procentowych wyższego niż wspomniane 8–10 proc. rocznie.