Dobre dane z USA. Nadwyżka budżetowa w Czechach.

Maciej Przygórzewski – główny analityk Internetowykantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski - główny analityk Internetowykantor.pl i Walutomat

Wczorajszy indeks ISM spowodował duży optymizm na pierwszej w tym roku sesji w USA. Czesi mogą pochwalić się nadwyżką budżetową za 2016 rok. Ministerstwo Finansów walczy o obniżenie rentowności polskich obligacji.

Dobre dane z USA

Wczoraj inwestorów pozytywnie zaskoczyły indeksy koniunktury z USA. O ile indeks PMI został skorygowany w górę o 0,2 pkt, o tyle indeks ISM okazał się wyższy od oczekiwań aż o 1,1 pkt. Reakcja rynków była entuzjastyczna. Gwałtowne umacnianie się dolara doprowadziło go do poziomu 1,034 czyli najniższego od pierwszej połowy poprzedniej dekady. Wraz z tym istotne zmiany widać było na kontraktach na stopę procentową. Szansa na pozostanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie w czerwcu spadła z 36,2% na 30,8%. Wzrosły również indeksy akcji oraz złoto. Spadki dotknęły z kolei ropy naftowej, której cena spadła od momentu publikacji do zamknięcia o ponad 2,5 dolara. Należy zwrócić uwagę, że była to pierwsza sesja w tym roku z udziałem amerykanów stąd zmiany te mogły być trochę silniejsze.

Nadwyżka w Czechach

Czeski budżet w 2016 roku niespodziewanie nie zamknął się deficytem. Zamiast spodziewanego deficytu na niemal 70 miliardów koron (niemal 3 miliardy USD) budżet zamknął się w 60 miliardach nadwyżki (około 2,5 miliarda USD). Powodem tej jakże korzystnej sytuacji były zdecydowanie większe od oczekiwań wpływy budżetowe. Jak zauważają złośliwi nie jest to dobra sytuacja, po prostu państwo za dużo pieniędzy zabrało obywatelom. Czeska gospodarka wcale nie rośnie w oszałamiającym tempie. W tym roku według oczekiwań ma to być wzrost o około 2,4%. Nadwyżka najprawdopodobniej zostanie przekazana do budżetu na 2017 rok.

Walka o rentowność polskich papierów

Jednym z powodów dla których Czesi zanotowali nadwyżkę budżetową był spadający koszt obsługi długu. Nie można tego powiedzieć o Polsce, gdzie rentowność naszych obligacji w ubiegłym roku wzrosła o 0,75%. W rezultacie rosły koszty naszego zadłużania się. Nic dziwnego, że Ministerstwo Finansów planuje zmiany w strukturze obligacji wypuszczanych na rynek. Ma to na celu zwiększyć płynność we wszystkich dostępnych seriach. Dodatkowo w styczniu MF chce zaoferować inwestorom bony zapadające w sierpniu. Powodem tej decyzji są spodziewane w lipcu zyski z NBP.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

20:00 – USA – protokół z posiedzenia FOMC.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w Internetowykantor.pl i Walutomat.pl