Dziś w Krakowie spotkanie w ramach Trójkąta Weimarskiego

rp_48f71a30a5_1293433428-dziekonski-trojkat.png

Do 2020 roku udział przemysłu w PKB Unii Europejskiej ma wzrosnąć z 16 do 20 proc. Kraje członkowskie powinny dbać nie tylko o rozwój przemysłu, lecz także o jego konkurencyjność na arenie międzynarodowej. W tej sprawie Polska, Francja i Niemcy powinny mówić jednym głosem – uważa Olgierd Dziekoński, minister w Kancelarii Prezydenta RP. Dziś rozpoczyna się kolejne spotkanie w ramach Trójkąta Weimarskiego.

W czasie międzynarodowej konferencji „Gospodarczy Trójkąt Weimarski” przedstawiciele Francji, Niemiec i Polski oraz instytucji unijnych będą zastanawiać się, jak zwiększyć produkcję przemysłową w Europie. To ważne, by Unia stała się bardziej odporna na kryzysy. Niezbędna jest równowaga pomiędzy polityką klimatyczną a przemysłową.

 – Europa traci przemysł i stała się bardziej wrażliwa na kryzysy. W momencie kryzysu finansowego nastąpił odwrót od ideologii, która była dominującym przesłaniem w latach 90., że przemysł będzie zanikał, a na naszych rynkach będą dominowały usługi. Wydaje się, że powrót do wartości, jaką jest produkcja materialna, pokazuje, że przemysł stabilizuje gospodarkę i buduje jej konkurencyjność – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Olgierd Dziekoński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

Dla państw Trójkąta Weimarskiego przemysł jest ważną częścią gospodarki narodowej. W Niemczech 23 proc. PKB pochodzi z przemysłu przetwórczego, w Polsce powyżej 18 proc., a we Francji ponad 10 proc. Unijna średnia to 16 proc. Trzy kraje razem produkują 40 proc. unijnego PKB.

Współpraca przy rozwoju przemysłu jest konieczna, by osiągnąć unijny cel, czyli zwiększenie udziału przemysłu w PKB wspólnoty do 20 proc. do 2020 roku. Dziekoński podkreśla, że to istotne również ze względu na miejsca pracy i zarobki, które w przemyśle są średnio o 10-15 proc. wyższe niż w całej gospodarce.

W ocenie ministra niezbędne jest określenie wspólnych interesów pomiędzy Niemcami, Francją i Polską. Jeśli uda się wypracować wspólne stanowisko, szanse na jego realizację znacznie wzrosną. Tym bardziej że kwestie polityki przemysłowej mają być jednym z tematów marcowego spotkania Rady Europejskiej.

Dziekoński podkreśla, że trudnym, ale koniecznym zadaniem jest znalezienie równowagi pomiędzy polityką klimatyczną i przemysłową. Koszty energii nie mogą być zbyt wysokie, ale równocześnie nie można być przeciwnym ochronie środowiska.

 – W zmianach dotyczących polityki energetycznej możemy dostrzec również pewne szanse i możliwości. Efektywność energii to są również nowe miejsca pracy i nowe technologie. Również energetyka rozproszona oparta o tradycyjne źródła zasilania – węgiel, gaz – jest szansą na rozbudowywanie nowych źródeł wzrostu w sferze nowych technologii przemysłowych – przekonuje sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

W jego ocenie większe znaczenie przemysłu przyczyni się do wzrostu pozycji Unii Europejskiej na arenie światowej. Obecnie Europa ma ok. 24-proc. udział w handlu światowym, a większa konkurencyjność przemysłu może przyczynić się do wzrostu tego udziału. W tym celu niezbędne jest wykorzystanie potencjału naukowego i połączenie dużego potencjału intelektualnego Europy z możliwościami przemysłowymi.

W polityce przemysłowej duże znaczenie powinien mieć też przemysł obronny. Dziekoński przypomina, że w krajach takich, jak Stany Zjednoczone, Izrael czy Korea Południowa to właśnie przemysł wojskowy jest źródłem innowacyjności i sukcesu gospodarczego.

 – Zastanówmy się, czy w Europie nie powinniśmy pójść wspólnie tym samym tropem działania, ale do tego potrzebna jest wspólna strategia bezpieczeństwa europejskiego, o którą zresztą prezydent Bronisław Komorowski od wielu lat zabiega – ocenia Dziekoński.