Europejski Zielony Ład to duże pieniądze na OZE

Europejski Zielony Ład to program, w którym Europa aspiruje do pierwszego na świecie neutralnego dla środowiska kontynentu. Oznacza to głównie zeroemisyjność europejskich gospodarek – które do 2050 roku mają nie produkować dwutlenku węgla i innych gazów przy transporcie, produkcji energii i w przemyśle. To ambitny plan, który oznacza dla Polski bardzo dużo pracy. Jesteśmy bowiem jedną z najbardziej emisyjnych gospodarek na kontynencie. Najtrudniejszym wyzwaniem będzie dekarbonizacja sieci energetycznej, która w 70% korzysta teraz z węgla. Dodatkowo dochodzą do tego problemy społeczne, związane z górniczym charakterem wielu regionów w Polsce. Żeby osiągnąć unijny cel będziemy więc potrzebowali bardzo dużo pieniędzy. Na szczęście Europejski Zielony Ład jest oczkiem w głowie unijnych funduszy rozwojowych.

– Większość pieniędzy unijnych, które pochodzą nie tylko z naszych regularnych składek – ale także z długów, które unia zaciągnie, będzie skierowana na transformację do zeroemisyjnej gospodarki w roku 2050 – powiedział serwisowi eNewsroom Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego. – Pieniądze na transformację energetyczną to nie będą środki na kolejną restrukturyzację sektora węgla kamiennego. To fundusze na rozbudowę sieci elektroenergetycznych, ciepłowniczych, budowę nowych źródeł wysokosprawnych i  zeroemisyjnych. To także pieniądze na elektrownie wodorowe – które będą bilansowały energię w systemie opartym na niesterowalnych, odnawialnych źródłach energii. Gospodarka zeroemisyjna w 2050 roku to rzeczywiście duże wyzwanie. Nie wszystkie technologie są jeszcze dojrzałe, tak jak na przykład sektor wodorowy. Ale na rozwój gotowych technologii – takich jak OZE – możemy się spodziewać dużych funduszy z Unii – zapowiada Roszkowski.