Fatalne dane z Polski

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Otrzymaliśmy dzisiaj dwa bardzo ważne odczyty z Polski. Pierwszy to odczyt wskaźnika koniunktury, drugi to odczyt wzrostu cen. Oba pokazują niewesoły obraz przyszłości.

Słabsze odczyty w USA

Wczoraj poznaliśmy dane na temat dochodów i wydatków Amerykanów. Sytuacja, gdzie dochody rosną o 0,5% w ujęciu miesięcznym, a wydatki o 0,2% to teoretycznie korzystny wariant. Obywatele mniej się zadłużają. Problem w tym, że analitycy spodziewali się większych wydatków, zatem odczyt ten jest interpretowany jako zapowiedź spowolnienia w gospodarce. Do tego dochodzą dane z amerykańskiego rynku pracy. Wynik 231 tysięcy wniosków o zasiłek dla bezrobotnych to lepiej o 2 tysiące niż tydzień temu. Gorzej jednak od oczekiwań. Nie są to oczywiście wysokie wyniki dla tej gospodarki. Wartości w tych okolicach to typowe wskazania dla stabilnego rynku pracy za oceanem. Te dwa słabsze od oczekiwań wyniki były jednak pretekstem dla wielu inwestorów, by realizować zyski na umocnieniu dolara. W rezultacie mieliśmy krótką, aczkolwiek silną, korektę w drugiej części dnia.

Fatalne PMI dla przemysłu

Dzisiaj dzień odczytów PMI dla przemysłu. Wynik dla Polski jest szczególnie niemiłą niespodzianką. Analitycy spodziewali się dalszych spadków do 48 z 48,5 pkt. Byłoby to dalsze oddalanie się od kluczowej granicy 50 pkt, oddzielającej rozwój od recesji. Odczyt wyniósł jednak 44 pkt, co pokazuje, że entuzjazm w Polsce dołuje. Podobnie zresztą dzieje się w innych krajach. Tak duży spadek może sugerować, że przedsiębiorcy w dobie coraz wyższych stóp procentowych przestają robić tak duże zamówienia. Jest to też bardzo słaby prognostyk na przyszłość. Zapowiada bowiem spowolnienie w gospodarce, a to zła wiadomość dla polskiego złotego.

Ceny rosną coraz szybciej

Poznaliśmy dzisiaj wzrost cen w Polsce. Inflacja przyspieszyła do 15.6%. Miesiąc temu było to 13,9%. Pokazuje to, że pomimo wzrostu stóp procentowych do poziomu 6%, inflacja w dalszym ciągu przyspiesza. Niepokojącą wiadomością jest fakt, że wzrost inflacji jest znacznie wyższy niż wzrost stóp procentowych. Jesteśmy obecnie w dość dziwnej sytuacji. Jednocześnie inflacja sugeruje konieczność dalszych podwyżek stóp procentowych, z drugiej strony indeksy koniunktury sugerują, że nie powinno się tego robić.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

16:00 – USA – Raport ISM dla przemysłu.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl