Franczyzobiorcy Chaty Polskiej mogą liczyć na tańsze towary dzięki centralnym zakupom Grupy Mar-Ol

rp_e595810ec8_893707101-chata-polska.png

CEO Magazyn Polska

Nawet połowa towarów na półkach sklepów Chaty Polskiej będzie pochodziła ze scentralizowanych zakupów właściciela sieci ‒ Grupy Kapitałowej Mar-Ol. Obecnie w ten sposób zapewniane jest ok. 30 proc. towarów w sklepach tej marki. Dzięki tej zmianie asortyment we wszystkich sklepach będzie zbliżony. Nowości pojawią się w kategorii słodyczy oraz alkoholi.

Dotychczas zapewnialiśmy 30 proc. potrzeb naszych sklepów, a po uwspólnieniu tej polityki będziemy mogli zapewnić tych potrzeb aż 50 proc. Oznacza to, że wprowadzamy nowych producentów, ale także to, że przechodzimy z tym asortymentem do tych miast, w których już jesteśmy jako dystrybutor, i że będziemy mogli zapewnić ten asortyment również w pozostałych oddziałach – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Joanna Bytner, dyrektor marketingu Chaty Polskiej.

Hurtownia Mar-Ol to obecnie główny dostawca sieci sklepów Chaty Polskiej. Nową politykę zakupową grupy kapitałowej odczują przede wszystkim franczyzobiorcy sklepów pod tą marką. Będą mieli teraz dostęp do większej liczby towarów w korzystniejszych cenach. Zmianę zauważą również klienci, bo asortyment wszystkich Chat Polskich będzie teraz bardziej ujednolicony.

Dzięki nowej polityce zakupowej w Chatach Polskich pojawią się nowe produkty przede wszystkim w kategorii słodyczy. Po raz pierwszy do sklepów Chaty Polskiej z hurtowni Mar-Ol trafią też piwa i mocniejsze alkohole.

Chata Polska planuje też uruchomienie we wrześniu rozbudowanego magazynu centralnego spółki w Kostrzynie pod Poznaniem. Obecne centrum o powierzchni 7,2 tys. mkw. staje się już zbyt małe.

Tam znajdą się ci wszyscy producenci, z którymi nawiążemy kontakt, i ci, z którymi już pracujemy – tłumaczy Bytner podczas konferencji Poland & CEE Retail Summit 2015.

Zmiany w polityce zakupowej oraz rozbudowa magazynu mają umożliwić spółce dalszy rozwój. Po niedawnych otwarciach sklepów m.in. w Głogowie, Gowarzewie (woj. wielkopolskie) i Kikole (woj. kujawsko-pomorskie) sieć zbliża się już do poziomu 200 franczyz w całym kraju.

Wzrost wielkości sieci to odpowiedź na zmiany na rynku, który podlega obecnie silnej konsolidacji. Zmieniają się także zachowania konsumentów – sklepy muszą coraz mocniej o nich zabiegać i przyciągać atrakcyjną ofertą, bo klienci są bardziej wymagający. Właśnie dlatego nie wszystkie sieci sklepów są w stanie utrzymać się na rynku.