Frank znów zyskuje

    Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl
    Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl

    Fala strachu mocno pcha w górę walutę Szwajcarii. O ile może to cieszyć inwestorów, którzy chcieli bezpiecznie zainwestować, o tyle jest to wyraźnym problemem dla tamtejszej gospodarki. 

    Niemcy uciekły spod noża

    Kolejny kwartał bez recesji w Niemczech. O recesji mówimy wtedy, gdy dwa kwartały z rzędu zanotujemy ujemny wzrost PKB. W ciągu ostatniego roku u naszego zachodniego sąsiada ujemny wzrost mieliśmy dwa razy, ale nie następowały one po sobie bezpośrednio. Obecnie pomimo negatywnych oczekiwań wynik wyniósł 0%. W rezultacie najszybciej zobaczymy techniczną recesję aż pół roku. Warto zwrócić uwagę, że w ujęciu rocznym PKB rośnie już o zaledwie 0,3% i tempo to spada, zatem ryzyko pojawienia się dwóch ujemnych odczytów pod rząd wyraźnie wzrasta. Nie może zatem dziwić, że europejska waluta jest pod silną presją. Wczoraj oglądaliśmy najsłabsze euro względem franka od 2015 roku i pamiętnego “uwolnienia kursu franka”.

    Czy Szwajcarzy zainterweniują

    Od początku roku frank umocnił się już 10% względem złotego, niedużo mniej zyskał względem euro. Tak silne umocnienie nie pomaga tamtejszej gospodarce. Gwałtownie zyskująca na wartości waluta szkodzi eksportowi i powoduje, że import staje się istotnie tańszy. Przy wielkości kraju i dobrych drogach szybko okazuje się, że zakupy można robić taniej za granicą. Nie mogą zatem dziwić słabsze dane makroekonomiczne. W rezultacie wraca temat interwencji walutowych mających osłabić szwajcarską walutę. Nie wiadomo jednak, ile musiałby Bank Szwajcarii rzucić na rynek, by przezwyciężyć obecny strach przed koronawirusem. 

    Giełdy w odwrocie

    Europejskie parkiety wyraźnie tracą po doniesieniach z Włoch. Na poniedziałkowym otwarciu mieliśmy dużą lukę i indeksy traciły ponad 2% od razu. Ruch ten jednak jest kontynuowany. DAX, główny niemiecki index, spadł od wczoraj już niemal 5%. Okazuje się, że giełdy były spokojne tylko tak długo, jak wirus był z dala od Europy.

    Dzisiaj dzień w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.

    Maciej Przygórzewski główny analityk w Internetowykantor.pl