W lipcu odnotowaliśmy natomiast wyraźny wzrost sprzedaży detalicznej żywności, napojów i wyrobów tytoniowych. Większa była również sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach, czyli hiper i supermarketach. Można to wiązać z dużą aktywnością w handlu przygranicznym z naszymi wschodnimi sąsiadami, którzy zwiększyli popyt na towary żywnościowe ze względu na ich rosnące ceny na swoich rynkach.
Jednocześnie obserwujemy słabą dynamikę sprzedaży dóbr trwałego użytku, co też ma pewien związek, tym razem negatywny, z handlem przygranicznym. Zostały wprowadzone bowiem obostrzenia dotyczące maksymalnej wagi towarów sprowadzanych w ramach handlu przygranicznego.
Warto zwrócić również uwagę na to, że pierwszy raz zdarzyło się, że wzrost sprzedaży detalicznej we wszystkich grupach towarów był w cenach bieżących niższy niż w cenach stałych, co oznacza, że mamy deflację nie tylko na rynku żywności.
Dane o sprzedaży detalicznej w lipcu, a także wcześniej opublikowane dane dotyczące produkcji sprzedanej przemysłu w lipcu br. potwierdzają wstrzemięźliwość tak firm (produkcyjną), jak i gospodarstw domowych (konsumpcyjną), co może spowolnić wzrost gospodarczy w drugiej połowie roku.
Konfederacja Lewiatan