Grupa LOTOS szuka dostawcy ropy na rynkach Bliskiego Wschodu

Grupa LOTOS odebrała pierwszą od wielu lat dostawę ropy naftowej z Iranu – ponad 2 mln ton baryłek tego surowca. Był to zakup na rynku spot, a więc dostawa krótkoterminowa. Ważne jest, by zdywersyfikować źródła i kierunki importu ropy, zwiększając bezpieczeństwo i konkurencyjność na rynku.

– Zdaniem LOTOS-u jest to test – czy ropa, która dotarła z Iranu, będzie nadawała się do rafinerii gdańskiej spółki – powiedział agencji eNewsroom.pl Bartłomiej Sawicki, redaktor serwisu BiznesAlert.pl

– dopiero po jego zakończeniu spółka oceni jakość produktów i podejmie decyzję o ewentualnej długoterminowej umowie z irańskim dostawcą. Podobne działania związane z dywersyfikacją źródeł i kierunku dostaw podejmuje także PKN Orlen. Spółka pod koniec 2015 roku odbierała ropę na rynku spotowym z Arabii Saudyjskiej, a w maju tego roku podpisała pierwszą długoterminową umowę z tym dostawcą. W jej efekcie do płockiej spółki będzie trafiało 200 tys. baryłek ropy naftowej.

To ważne działania w zakresie dywersyfikacji źródeł i kierunków dostaw. Niestety, Polska cały czas jest uzależniona od importu ropy naftowej z Rosji. Około 97% tego surowca pochodzi z importu, a około 90% to ropa z Rosji.

W przypadku Grupy LOTOS już ponad 25% dostaw pochodzi z innych kierunków niż rosyjski. Oczywiście Rosja wciąż będzie jednym z głównych dostawców ropy, ale ważne jest, by zdywersyfikować źródła i kierunki, zwiększając bezpieczeństwo i konkurencyjność na rynku– dodał Sawicki.