Indeksy koniunktury rosną

Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl
Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl

Menedżerowie do spraw zakupów spodziewają się wyraźnego odbicia w gospodarce. Kolejny raz widzimy wzrost optymizmu we wskaźnikach PMI. W USA osiągnęliśmy nawet bardzo rzadko widywane przekroczenie poziomu 70 punktów.

Dobra koniunktura w Europie

Piątkowe dane z indeksów PMI pokazały, że optymizm ankietowanych menedżerów nie spada. Co więcej, z odczytu na odczyt jest coraz lepiej. Z drugiej strony, patrząc na to co było rok temu, nie można się dziwić, że wielu z nich patrzy optymistycznie w przyszłość. Dotyczy to również subindeksu dla usług, który przez lockdowny w Europie był znacznie słabszy niż chociażby w Wielkiej Brytanii, czy w USA. Dane te jednak nie miały większego wpływu na rynki walutowe. Zostały opublikowane przy jednych z najwyższych poziomów euro względem dolara ostatnich miesięcy.

Jeszcze lepsze dane zza oceanu

Dane z USA okazały się jeszcze lepsze od tych z Europy, w rezultacie dolar odzyskał w piątek trochę wartości względem głównych walut. Na szczególną uwagę zasługuje indeks dla usług, który przekroczył 70 punktów, pomimo oczekiwań na 64,5 punktu. Tak wysokie poziomy tego wskaźnika są absolutną rzadkością i pokazują rzadko spotykaną przewagę optymistów wśród ankietowanych. Pewnym zawodem była sprzedaż domów na rynku wtórnym, która okazała się nie tylko niższa od oczekiwań, ale też najniższa od roku. Z drugiej strony, przez rok przed pandemią nie było tak dobrego miesiąca jak ten.

Wzrost produkcji przemysłowej

Osiągane obecnie wysokości pewnych wskaźników są absurdalne. Dobrym przykładem jest 44,5% wzrostu produkcji przemysłowej w Polsce. Należy przypomnieć, że rok temu mieliśmy spadek o 24,6%. W rezultacie mówimy o wzroście łącznym poniżej 9% w dwa lata. Ta informacja nie brzmi nawet porównywalnie dobrze. Z drugiej strony, pomimo tego, co się wydarzyło, mamy wzrosty, to też dobra wiadomość. Na tyle dobra, że inwestorzy znów patrzą przychylnym okiem na złotego, który się umacnia, a euro kosztuje już mniej niż 4,50 zł.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl