Jak dłużnikom udaje się uniknąć odpowiedzialności za długi

Tomasz Celary
Tomasz Celary

Nie udało się odzyskać pieniędzy od spółki? To nie koniec świata – do odpowiedzialności można pociągnąć byłych członków zarządu! Majątek osobisty prezesa nie pozwala na zaspokojenie roszczeń? Rzeczywiście nie ma pieniędzy, a może tylko ukrywa majątek? Jak skutecznie przerwać bieg przedawnienia?

Procesy sądowe o zapłatę obfitują w wiele interesujących zwrotów akcji. Dla wierzycieli są one irytujące bo oddalają perspektywę odzyskania gotówki – przyznają adwokaci Tomasz Celary i Łukasz Federwspółpracujący z Kancelarią Prawną Pragma Inkaso SA i zdradzają skuteczne sposoby, którymi wierzyciele mogą w sądzie skutecznie walczyć o swoje pieniądze.

Nie tak łatwo odzyskać należną gotówkę

Tomasz Celary
Tomasz Celary

Machinacje dłużników wprawionych w unikaniu odpowiedzialności za długi oznaczają dla części wierzycieli bezpowrotnie utraconą gotówkę. Pozbawieni profesjonalnej pomocy prawnej są w takich przypadkach skazani na porażkę, ale i tak w większości sądowa egzekucja roszczeń wiąże się ze żmudnym postępowaniem dowodowym oraz długim i kosztownym procesem – podkreśla adwokat Tomasz Celary.

Dłużnik nie posiada majątku, a może go ukrywa?

Uciekanie z majątkiem to najczęściej stosowana przez dłużników strategia. Polega na zbyciu, najczęściej fikcyjnym lub przekazaniu w formie darowizny majątku na rzecz osób trzecich, zwykle najbliższych członków rodziny – wylicza Łukasz Feder. Gdy wskutek czynności prawnej dokonanej przez dłużnika ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną względem niego. Podstawą prawną jest skarga pauliańska.

Jeżeli dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, a osoba trzecia o tym wiedziała lub mogła się dowiedzieć, wystąpienie z tym rodzajem powództwa jest wskazane i z dużym prawdopodobieństwem pozwoli odzyskać gotówkę. W naszej praktycesukcesem odzyskiwaliśmy już w ten sposób pieniądze poszkodowanych wierzycieli – przekonuje Łukasz Feder.

Przyznaje też, że przy odpowiedniej determinacji nie tak trudno dowieść świadomego działania dłużnika i jego intencji uniknięcia odpowiedzialności za długi. Instytucja skargi paulińskiej służy właśnie obronie pokrzywdzonych wierzycieli, którzy wskutek zaskarżonej czynności prawnej utracili możliwość zaspokojenia swoich roszczeń.

Bezskuteczna egzekucja wobec spółki? Nie wszytko stracone!

Bezskuteczna egzekucja wobec spółki zwykle nie ma nic wspólnego z manipulacjami, ale i tak oznacza dramat dla rzeszy wierzycieli. W przypadku upadłości likwidacyjnej po prostu rzadko starcza majątku na zaspokojenie roszczeń wszystkich wierzycieli. Tomasz Celary przekonuje jednak, że to wcale nie musi przekreślać szans na odzyskanie gotówki i zachęca do korzystania z możliwości jakie stwarza instytucja uregulowana w art. 299  kodeksu spółek handlowych.

Odpowiedzialność osobista członków zarządu oznacza, iż odpowiadają oni swoim majątkiem prywatnym za całość zobowiązań spółki, solidarna – że wszyscy przedstawiciele spółki z o.o. odpowiadają za cały dług. Przesłanką do dochodzenia odpowiedzialności wobec członka zarządu jest stwierdzona bezskuteczność egzekucji wobec spółki.Jeżeli można przypuszczać, że majątek osobisty członków zarządu pozwoli odzyskać pieniądze zwykle przekonuję wierzycieli do skorzystania z tej możliwości – podkreśla Tomasz Celary.

Czas ma znaczenie

Dużym zagrożeniem dla skutecznego egzekwowania roszczeń jest długa pobłażliwość wierzyciela, która może doprowadzić do przedawnienia długu. Jeżeli po upływie określonych ustawowo terminów dłużnik podniesie przed sądem zasadny zarzut przedawnienia, to tego rodzaju zobowiązanie można zaliczyć w poczet długów straconych. Z tego powodu warto wiedzieć, że dla roszczeń wynikających z prowadzenia działalności gospodarczej termin przedawnienia wynosi 3 lata, ale już w przypadku roszczeń o zapłatę za sprzedaż rzeczy w ramach przedsiębiorstwa tylko 2 lata i raptem rok dla długów wynikających z umowy przewozu i spedycji.

Przedsiębiorca może przerwać bieg przedawnienia poprzez złożenie do sądu pozwu o zapłatę lub wniosku o zawezwanie dłużnika do próby ugodowej – wiąże się to ze znacznie niższymi kosztami, a daje ten sam efekt tzn. nawet jeżeli nie doprowadzi do zawarcia ugody to przerwie bieg przedawnienia. Przerywa go również uznanie długu. Uznaniem długu jest np. zawarta między stronami umowa, w której potwierdzają istnienie długu i jego wysokość. Uznaniem długu może być również pisemne zwrócenie się przez dłużnika do wierzyciela z prośbą o rozłożenie należności na raty – wyjaśnia Łukasz Feder.

Prawnicy z Kancelarii Prawnej Pragma Inkaso twierdzą, że sytuacja beznadziejna to wyłącznie stwierdzona niewypłacalność dłużnika. Wszędzie tam gdzie dłużnik posiada majątek, z którego można zaspokoić zasadne, bezsporne i nieprzedawnione roszczenie jest kwestią czasu. W każdym przypadku dużym wsparciem jest doświadczenie kancelarii wyspecjalizowanej w sądowym dochodzeniu roszczeń wynikających z obrotu gospodarczego.