Komentarz dzienny, 10 czerwca 2013

dane

W piątek NBP kilkukrotnie interweniował na rynku walutowym, co skutkowało zastopowaniem osłabienia złotego i wsparło rynek długu. Sądząc po komunikacji sprzed jeszcze kilku dni, gdzie szef NBP nie widział nic złego w osłabieniu kursu złotego i nawet werbalnie nie starał się wzmacniać złotego, (konferencja po decyzji RPP) interwencja była raczej wynikiem bieżącej oceny sytuacji, czy też obaw przed dynamiką zmian na rynku walutowym i, a może nawet przede wszystkim, na rynku długu. Złoty co prawda od kilku lat, za sprawą interwencji NBP i aktywności Ministerstwa Finansów (przez BGK) powinien być postrzegany jako waluta o sterowanym kursie, jednak fakt wprowadzenia nowych zasad przeliczania długu w walucie obcej na potrzeby wyliczeń długu do PKB (średni kurs zamiast kursu na koniec roku przy kalkulacji wartości progowych długu) oraz kierunek zmian spójny z cyklem koniunkturalnym minimalizował ryzyko rychłej interwencji.