Koniec roku bez niespodzianek?

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Wielu analityków spodziewało się, że taki rok jak 2022 ma jeszcze coś w zanadrzu na koniec. Okazało się, że jest to pogoda w sylwestra, której nie powstydziłby się weekend majowy.

Lepsze dane z Polski

Nowy rok rozpoczął się od wyraźnego umocnienia złotego. Bezpośrednim powodem jest lepszy od oczekiwań indeks PMI dla przemysłu. Wyniósł on 45,6 pkt, co jest z jednej strony wynikiem wyraźnie lepszym od oczekiwań, mówiących o 44 pkt. Jest to też najwyższy wynik od maja 2022. Z drugiej strony przy tak niskich rezultatach wiele nie trzeba, by rezultaty zaczęły wracać w stronę 50 pkt, oddzielających rozwój od recesji. Nie należy zatem przeceniać tych danych. Z drugiej strony inwestorzy bali się, że NBP wykona jakąś interwencję osłabiającą złotego pod koniec roku. Z tego powodu wielu inwestorów wstrzymywało się z zakupem polskiego złotego. Obecnie dobre dane dały sygnał, że to już ten moment i od rana obserwujemy około 2-groszowe umocnienie.

Dane swoje, dolar swoje

Piątkowy odczyt indeksu Chicago PMI był dużym pozytywnym zaskoczeniem. W indeksach koniunktury rzadko się zdarza, by odczyt przekroczył oczekiwania aż o 4,9 pkt. Przeważnie 1 to już spore odchylenie. Z drugiej strony 44,9 to nie są dobre dane, o ile oczywiście nie skonfrontujemy ich z 37,2 miesiąc temu. Rynki powinny zatem reagować optymistycznie. Powinny. Piątek na dolarze przebiegał jednak pod dyktando wyprzedaży i nawet ten powiew optymizmu nie spowodował, że powstrzymano wzrost kursu euro względem kursu dolara. W rezultacie po raz kolejny przebito poziom 1,07 dolara za 1 euro.

Majówka w sylwestra?

Nie dało się nie zauważyć, że ostatnie dni były nienaturalnie ciepłe. Wiadomo, o ociepleniu mówi się w kontekście klimatu, czyli znacznie dłuższych zjawisk. Tutaj nadal widać problem, chociaż nie tak duży, jak ostatnie dni. Z drugiej strony sylwestrowe wyjście na dwór było wyjątkowo bezpieczne dla zdrowia. Wydawać by się mogło, że to wiadomość typowo niebiznesowa, jednak jak się okazuje, jest ona silnie powiązana z rynkiem gazu. W piątek zobaczyliśmy bowiem minimum cenowe na poziomie 73,85 euro za megawatogodzinę. Poprzednio tak tanio było w lutym zeszłego roku. By pokazać skalę spadku, poprzedni najniższy poziom z grudnia przekraczał 80 euro. Biorąc pod uwagę, jak wiele budynków jest w Polsce grzane gazem, nie jest to zła wiadomość na początek roku.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych tylko odczyty PMI. Należy pamiętać, że ponieważ 1 stycznia przypadł w niedzielę, to są kraje, które dzień wolny przesuwają na najbliższy możliwy termin. W rezultacie USA, Wielka Brytania i kilka innych państw mają dzisiaj wolne.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat