Kurs funta po posiedzeniu Banku Anglii spada. Co z innymi walutami?

Krzysztof Pawlak – dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl
Krzysztof Pawlak - dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl

Posiedzenie Banku Anglii przynosi osłabienie funta na szerokim rynku. Konferencja Carneya nie przyniosła żadnych symptomów zmiany polityki monetarnej. Inwestorzy oczekują dobrych danych z rynku pracy z USA. Polska waluta nadal radzi sobie dobrze.

Bez zmian polityki monetarnej

Wczorajszy dzień upłynął pod znakiem decyzji kolejnego ważnego banku centralnego. Lutowe posiedzenie Banku Anglii nie zmieniło prowadzonej polityki monetarnej. Zarówno stopy procentowe jak i wielkość skupu aktywów pozostała bez zmian. Zaskoczenia tym samym nie było, wszystkie oczy były jednak zwrócone na późniejszą konferencję Marka Carneya.

Wzrost w górę, inflacja bez zmian

Szczególnie, że poznaliśmy nowe projekcje makro, w których został podwyższony wzrost gospodarczy na kolejne lata, natomiast inflacja pozostała na niezmienionym poziomie. Większość ekonomistów uważała, że tempo inflacji może dojść nawet do 3% w 2017 i 2018 roku. Tymczasem Bank Anglii założył poziom 2,7%. To może świadczyć o tym, że póki co Mark Carney nie bardzo chce zmieniać prowadzoną łagodną politykę.

Nudna konferencja prezesa BoE

Część ekonomistów liczyła chyba na podniesienie prognoz a tym samym jakieś głosy od prezesa BoE o konieczności podwyższenia stóp procentowych być może jeszcze w tym roku. Takie słowa nie padły co poskutkowało sporą przeceną funta na szerokim rynku. Carney wskazał również na to, że stopa bezrobocia niewywołująca presji inflacyjnej to 4,5% a nie jak wcześniej 5%. Jak to było wcześniej w przypadku Janet Yellen i Mark Carney wypowiadał się bardzo ogólnikowo powtarzając to co wszyscy już wiedzą nie wskazując na żadne nawet niewielkie sygnały, które zmusiły by do zmiany polityki monetarnej. Jest to zrozumiałe, wzrost presji inflacyjnej wywołały wzrosty cen ropy naftowej. Trzeba jednak pamiętać, że były to tylko chwilowe ruchy więc póki co i inflacja powinna stać raczej w miejscu.

Czy dane muszą być dobre

Ciekawe dane poznaliśmy też wczoraj z USA. Liczba zasiłków dla bezrobotnych była na historycznym minimum. Dokładając do tego bardzo dobre dane ADP można się spodziewać, że dzisiejsze payrollsy będą również powyżej prognoz. Warto więc zwrócić uwagę na 14.30. Wydaje się więc, że ruch w dół na EUR/USD jest właśnie tym spowodowany. Po nieudanym ataku na 1,0820 kurs zawrócił i jest już poniżej 1,0750. Bardzo ciekawe więc jak dolar zareaguje w przypadku odczytów wyższych od przewidywań analityków. To będzie świadczyć o tym czy rynek nadal jest tak negatywnie nastawiony do dolara. Gdyby reakcja była niewielka nawet w przypadku utrzymania bezrobocia na poziomie 4,7% i wzrostu zatrudnienia o ponad 200 tysięcy to można się spodziewać, że dolar się osłabi w kolejnych dniach.

Wyhamowanie aprecjacji złotówki

Jeśli chodzi o krajową walutę to cały czas pozostaje mocna. Ale trzeba zauważyć, że trendy spadkowe na głównych parach ze złotym nieco wyhamowały. Słabość funta na szerokim rynku spowodowała, że GBP/PLN znalazł się poniżej 5,00. Dzisiaj polska waluta nieco traci ale póki co nie ma co mówić o jakiejś większej korekcie. Brak danych z rodzimej gospodarki spowoduje, że złotówka będzie uzależniona od trendów na szerokim rynku a tam wszyscy czekają na dane z rynku pracy z USA.

Krzysztof Pawlak – dealer walutowy w Internetowykantor.pl