Legalni bukmacherzy sfaulowani przez urzędników?

sędzia piłkarski

Legalnie działający w Polsce bukmacherzy chcą przed Mistrzostwami Świata w piłce nożnej dostosować ofertę do oczekiwań klientów – utrudnia to jednak powoli działające Ministerstwo Finansów. Przeciąga ono procedurę zmiany regulaminu zakładów bukmacherskich, która jest niezbędna do wprowadzenia tymczasowej rejestracji konta użytkownika. Jeśli ten rodzaj rejestracji nie zostanie szybko wdrożony, gracze postawią na serwisy zagranicznych firm, które kierują swoją ofertę do polskich graczy nielegalnie, ale w których rejestracja jest błyskawiczna.

Takie wydarzenia jak Mistrzostwa Świata w piłce nożnej zawsze powodują, że ruch u bukmacherów wzrasta kilkukrotnie. Zacięta rywalizacja nie toczy się więc tylko na boisku, ale również między samymi firmami bukmacherskimi, które walczą między sobą o klienta. Jednym z najważniejszych oręży w tej walce jest łatwość rejestracji w serwisie internetowym i szybkość postawienia zakładu. Wielu graczy właśnie te cechy ceni sobie najbardziej. Fakt, czy dany bukmacher posiada, czy nie posiada zezwolenia na organizowanie zakładów w Polsce w przypływie piłkarskich emocji schodzi dalszy plan. Zagraniczni operatorzy, którzy nie podlegają reżimowi polskich przepisów rejestracji nowych klientów dokonują błyskawicznie. Z kolei polscy bukmacherzy zmuszeni do przestrzegania polskiego porządku prawnego (i płacenia w Polsce podatków) zmuszeni byli zaimplementować skrupulatne i czasochłonne procedury weryfikacji graczy.

Dlatego legalni operatorzy, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom graczy, chcą wprowadzić konta tymczasowe, przewidujące uproszczoną procedurę rejestracji nowych klientów. Niektórym bukmacherom Minister Finansów już na to zezwolił i zatwierdził stosowne zmiany w ich regulaminach. Niestety pozostali wciąż czekają na decyzję resortu finansów. I jeśli się jej nie doczekają, to wielu ich potencjalnych klientów wybierze serwisy nielegalne. Winić będzie można mentalność polskiego urzędnika i zwykłą biurokrację.
Na czym polega uproszczona procedura rejestracyjna? Klient korzystający z konta tymczasowego będzie mógł dokonać ograniczonego depozytu pieniędzy, które przeznaczy na zakłady. Ponadto konto tymczasowe uniemożliwi dokonanie jakichkolwiek wypłat pieniężnych do czasu ukończenia pełnej rejestracji, na co gracz będzie miał 30 dni od dnia dokonania rejestracji uproszonej. Podsumowując: wilk syty i owca cała, bo gracz będzie mógł w łatwy sposób dokonać rejestracji i postawić zakład, przy czym jednocześnie będzie miał obowiązek dopełnienia wszystkich formalności w określonym terminie.

W celu dostosowania swojej działalności do wymagań rynku i nawiązania realnej konkurencji z zagranicznymi bukmacherami, polscy operatorzy muszą dokonać zmian w swoich ofertach, a to każdorazowo wymaga zgody Ministerstwa. Zgodnie z przepisami ustawy o grach hazardowych rozpatrzenie wniosku w sprawie zatwierdzenia regulaminu lub jego zmiany następuje w terminie 6 miesięcy od dnia jego złożenia. Jest to wyjątkowo długi termin na załatwienie sprawy, zupełnie nieprzystający do dynamiki życia gospodarczego, w którym gdzie decyzje trzeba podejmować szybko i na bieżąco. W przeciwnym razie z tego rynku się wypada, a coraz większą jego część zagarniają dla siebie zagraniczni bukmacherzy. Co gorsze, resort finansów nawet w przypadku niezbyt skomplikowanej zmiany wcale nie kwapi się, aby zatwierdzać ją przed upływem tego półrocznego terminu. Tym samym niektórzy polscy bukmacherzy mogą nie zdążyć dostosować swojej oferty do realiów rynku przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata.

Szara strefa w zakładach bukmacherskich jest nadal duża i resortowi finansów powinno zależeć na tym, aby robić wszystko by jej rozmiar ograniczyć. Trzeba bowiem pamiętać, że jeśli gracz wybierze polskiego bukmachera, to nawet jeśli swój zakład przegra, Skarb Państwa zyska na tym 12 proc. z podatku pobieranego od każdego zakładu. Jeśli natomiast wybierze bukmachera zagranicznego, to Polska całkowicie przegrywa. Wygrywa zaś sprytny zagraniczny operator i budżet innego państwa, najczęściej raju podatkowego.

Opieszałe rozpatrywanie wniosków powoduje zatem, że polscy bukmacherzy będą na straconej pozycji w rywalizacji z bukmacherami, którzy nie posiadają zezwolenia Ministra Finansów na urządzanie zakładów i w Polsce podatków nie płacą. Odpływ graczy spowoduje, że straci polski legalny biznes. A w rezultacie stracą wszyscy, bo miliony złotych z podatków zamiast do naszego budżetu, trafią za granicę.

W związku z tym Ministerstwo Finansów powinno ogłosić w najbliższych dniach pełną mobilizację i na poważnie zająć się sprawami legalnie działających bukmacherów, aby zapewnić im w tej trudnej rywalizacji z szarą strefą choć odrobinę zasad fair play .

Łukasz Czucharski, Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej