Londyn w złym humorze

saxobank.jpg

Chińskie dane opublikowane nad ranem nie były jednoznaczne, ale Azja i tak wpadła w fatalny nastrój. Nie wróży to dobrze ani Europie, ani Ameryce. Produkcja przemysłowa w maju wypadła nieco lepiej od prognoz, sprzedaż detaliczna minimalnie gorzej. Może trochę więcej informacji przyniosą jutrzejsze dane o nowych kredytach, ale ich waga z zasady nie jest duża, chyba, że szykuje się jakaś niespodzianka.

Świat ma zresztą teraz inny problem niż Chiny. O wiele ważniejsze od nastrojów w Pekinie są teraz humory Brytyjczyków, którzy 23 czerwca będą głosowali w sprawie pozostania lub opuszczenia UE. Piątek i weekend przyniosły dwa fatalne sondaże dla przeciwników Brexitu. Wprawdzie pojawił się w międzyczasie jeden bardziej pozytywny, ale wynik dwóch pozostałych był druzgocący. Chociaż nastroje społeczeństw potrafią falować w rytm bardzo dziwnych impulsów, np. wygranych lub przegranych meczów (Brytyjczycy nieszczęśliwie zremisowali z Rosjanami w sobotę), jednak mimo wszystko to chyba nie piłkarskie emocje przeważą o wynikach referendum (tak na wszelki wypadek: Rosja gra ze Słowacją w środę, a Anglicy z Walią w czwartek). Notowania funta falują w rytm sondaży.

Wydarzeniem tygodnia jest bez wątpienia posiedzenie Rezerwy Federalnej. Decyzja FOMC zapadnie w środę. Szanse na podwyżki stóp na tym posiedzeniu są prawie równe zeru, na kolejne – również niewiele większe. Kluczowy będzie oczywiście komunikat, bo przy obecnych nastrojach wiara, że Fed zacznie podnosić koszt pieniądze, domaga się zdecydowanego umocnienia. Na rynkach znowu króluje awersja do ryzyka. Środa może trochę poprawić klimat, ale tak naprawdę dopiero po głosowaniu w sprawie Brexitu okaże się, w jakim miejscu są rynki i w która stronę zmierzają.

dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska

VN:F [1.9.22_1171]

Rating: 0.0/5 (0 votes cast)