Los pracowników delegowanych nadal niepewny

Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan
Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan

Sprawozdanie komisji zatrudnienia i spraw socjalnych Parlamentu Europejskiego, dotyczące dyrektywy o delegowaniu pracowników, utrzymuje wiele niekorzystnych rozwiązań dla polskich przedsiębiorców. Dzięki staraniom polskich europosłów wprowadzono rozwiązania, które mogą w pewnym stopniu łagodzić negatywne konsekwencje zmian, np. przewidziano możliwość wydłużania okresu delegowania ponad 24 miesiące na wniosek przedsiębiorcy – uważa Konfederacja Lewiatan.

– Od początku prezentowaliśmy krytyczne podejście do projektu rewizji dyrektywy przedstawionego przez Komisję Europejską w marcu 2016 r. W naszej opinii inicjatywa KE przyczyni się do eliminowania z rynku przedsiębiorstw świadczących usługi transgraniczne z wykorzystaniem własnych pracowników. Poprzez użycie niejasnych konstrukcji i pojęć (np. odejście od pojęcia minimalnego wynagrodzenia, wprowadzenie 24 miesięcznego okresu delegowania), rozszerzenie zakresu obowiązków przedsiębiorców, prowadzi do zwiększenia zawiłości regulacji, wzrostu liczby sytuacji spornych, a tym samym do wzrostu kosztów – mówi Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych Konfederacji Lewiatan.

Sprawozdanie komisji parlamentu europejskiego utrzymuje szereg niekorzystnych dla polskich przedsiębiorców rozwiązań, wprowadzając nawet propozycje dalej idące od tekstu KE. Należą do nich m.in. poprawki dotyczące:

  • ograniczenie do 24 miesięcy okresu delegowania, przy braku jasnych zasad rozliczania np. zastępstwa pracowników delegowanych,
  • wprowadzenie określenia „równych” warunków, co w kontekście dotychczasowej zasady, iż dyrektywa o delegowaniu pracowników gwarantuje minimalne warunki będzie prowadziło do szeregu wątpliwości,
  • wprowadzenie pojęcia „wynagrodzenie” w miejsce „minimalne stawki płacy” – Pojęcie „minimalnej stawki płacy” – pomimo pewnych wątpliwości jakie rodzi – jest bardziej precyzyjne i łatwiejsze w określeniu i ustaleniu, aniżeli nowa propozycja. Odesłanie do „minimalnej stawki płacy” uwzględnia zarówno aspekt ochrony pracowników, jak i przejściowy charakter świadczenia usługi.
  • wprowadzenie nowych kategorii warunków, które będą narzucać inne państwa członkowskie: zakwaterowania oraz dodatków w celu pokrycia kosztów podróży, wyżywienia i zakwaterowania dla pracowników z dala od ich zwykłego miejsca pracy,
  • definicji wynagrodzenia – odwołując się w sposób niejasny do definicji bądź praktyki państw członkowskich,
  • rozszerzenie zakresu zastosowania układów zbiorowych o układy reprezentatywne zgodnie z regulacjami państwa członkowskiego dla danego obszaru bądź sektora (obecnie jest mowa o układach uznanych za powszechnie obowiązujące),
  • rozszerzenia podstawy dyrektywy o art. 153 (1) Traktu (aspekty socjalne), co zmienia podejście do dyrektywy o delegowaniu pracowników i przesuwa akcenty ze swobody świadczenia usług na aspekty socjalne. W praktyce takie rozwiązanie może podważać dotychczasową interpretację regulacji dyrektywy o delegowaniu pracowników tymczasowych,
  • podwykonawstwa – państwa będą mogły zobowiązać podwykonawcę do zapłaty oddelegowanym pracownikom kwot, do jakich zapłaty zobowiązany byłby wykonawca. Nie jest jednak jasny katalog źródeł regulacji, z których takie obowiązki mogą wynikać (np. zakładowe układy zbiorowe).

Dzięki staraniom polskich europosłanek, w szczególności Danucie Jazłowieckiej i Agnieszce Kozłowskiej- Rajewicz, w sprawozdaniu znalazły się jednak rozwiązania, które mają ułatwiać działalność polskim firmom i zmniejszać negatywne konsekwencje wprowadzanych zmian, tj:

  • przewidziano możliwość wydłużania okresu delegowania ponad 24 miesiące na wniosek przedsiębiorcy. Organy państw mają rozpatrywać takie wnioski uwzględniając zasadę proporcjonalności i niedyskryminacji.
  • państwa członkowskie mają być zobowiązane do publikowania elementów składowych wynagrodzenia na jednej stronie internetowej. Firmy nie powinny ponosić odpowiedzialności za błędy, jeśli na stronie brakuje informacji lub są nieprawidłowe.
  • sektorowe rozwiązania dotyczące transportu znajdą się poza dyrektywą o pracownikach delegowanych.

Stanowisko Parlamentu Europejskiego ma zasadnicze znaczenie ponieważ nowa dyrektywa jest przyjmowana w ramach zwykłej procedury ustawodawczej. Oznacza to, iż musi zostać zaakceptowana prze Radę UE oraz Parlament Europejski, co wymaga zawierania kompromisów, będących akceptowalnymi dla uczestników o bardzo zróżnicowanych poglądach.

Co ważne, już 23 października 2017 r., Rada ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Ochrony Konsumentów może przyjąć podejście ogólne (general approach) do projektu dyrektywy. Podejście ogólne jest nieformalnym porozumieniem w Radzie, poprzedzającym przyjęcie przez Parlament stanowiska w trakcie pierwszego czytania. Ma ono na celu ułatwienie procedowania nad projektami, przy których konieczne jest porozumienie Rady i Parlamentu (Rada zajmuje oficjalne stanowisko po pierwszym czytaniu w PE).