Wojna w Ukrainie pokazała jak bardzo ważna jest współpraca między Europą a Stanami Zjednoczeniem. Cieszę się, że poziom zrozumienia tej kwestii jest znacznie wyższy niż przed 24 lutego – mówił prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik podczas CEE Digital Summit w Warszawie.
Uczestnicy wydarzenia zgodzili się co do tego, że dalsze zacieśnianie współpracy technologicznej między krajami UE i USA jest niezbędne, ale by to osiągnąć potrzebne jest stworzenie przyjaznego środowiska legislacyjnego i wyzbycie się protekcjonizmu technologicznego.
Prezes Cyfrowej Polski Michał Kanownik, zwrócił uwagę, że wydarzenia ostatnich lat czyli pandemia Covid-19 oraz rosyjska napaść na Ukrainę uwypukliły znaczenie współpracy między krajami UE, a Stanami Zjednoczonymi. – Cieszę się, że poziom zrozumienia tej kwestii jest znacznie wyższy niż przed 24 lutego – powiedział. – Musimy zrozumieć, że zarówno Polska jak i region CEE nie są odosobnioną wyspą – dodał.
Zdaniem Kanownika państwa regionu nie powinny rozwijać niezależnie od siebie wielu różnych systemów zabezpieczeń cybernetycznych. – Niewątpliwie będziemy bezpieczniejsi, jeżeli będziemy dzielić się między sobą różnymi rozwiązaniami i doświadczeniami w celu stworzenia wspólnego muru obronnego. Pomoc technologiczna ze strony USA jest tu niezwykle istotna – podkreślił.
Kanownik zaznaczył, że unijne regulacje „powinny stymulować współpracę transatlantycką”. Wskazał ponadto, że w Europie trzeba stworzyć „przyjazne środowisko” dla dalszej współpracy na polu rozwoju technologii i cyberbezpieczeństwa.
Podobne zdanie wyraziła prof. Frances Burwell, przedstawicielka Atlantic Council. W jej opinii największe przeszkody dla dalszej współpracy mogą kreować sami partnerzy czyli USA i Europa poprzez złe ustawodawstwo. – Musimy być bardzo ostrożni gdy tworzymy ramy rozwoju dla poszczególnych systemów, niezależnie czy chodzi o rozwiązania chmurowe, cyberbezpieczeństwo, serwicyzację czy regulowanie internetu rzeczy (IoT). Musimy się upewnić, że te kwestie się wzajemnie nie wykluczają, a także nie wykluczają firm tylko z racji tego, że albo nie są europejskie albo nie są amerykańskie – mówiła. – Jest mnóstwo rzeczy, które możemy wspólnie zdziałać, ale nie możemy tworzyć tych sztucznych barier – stwierdziła Burwell.
Z Burwell zgodził się Mindaugas Ubartas z Infobalt. – Próby zamknięcia rynku europejskiego firmom amerykańskim nie doprowadzi do niczego dobrego -mówił. Jego zdaniem w przyszłości ludzkość dojdzie do gospodarki czasu rzeczywistego (real-time economy), a wówczas unijny protekcjonizm okaże się dużą przeszkodą.
Igor Zgrabjić z Google także odniósł się do kwestii protekcjonizmu rynkowego. – Podziały zawsze stanowiły największe wyzwanie. Szczęśliwie ostatnimi czasy nie widzieliśmy rozłamów w relacjach między UE a Stanami Zjednoczonymi. Musimy jednak trzymać się z daleka od cyfrowego protekcjonizmu”, a także cyfrowego autorytaryzmu – powiedział
Jak podsumował Mark Boris Adrjanic, przedstawiciel Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii (EIT) i były słowacki minister ds. cyfrowej transformacji, w skutek wojny w Ukrainie relacje transatlantyckie się wzmocnią, a co za tym idzie zwiększy się także współpraca między obydwoma kontynentami.