Nowe maszyny rolnicze w marcu z lekkim odbiciem, ale cały pierwszy kwartał 2024 dużo słabszy niż rok temu

traktor rolnik

813 zarejestrowanych nowych ciągników w marcu wobec 528 w lutym – takie odbicie „in plus” notuje Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR), przypominając jednocześnie, że drugi miesiąc tego roku okazał się pod tym względem najgorszy od 5 lat. Liczba rejestracji nowych przyczep prezentuje się zaś na stałym poziomie od września 2023 roku, natomiast dalszy wzrost w rejestracji tych dwóch podstawowych kategorii maszyn rolniczych miejsce ma na rynku wtórnym. Cały pierwszy kwartał tego roku dla nowych ciągników i przyczep wpisywał się w trend spadkowy, zaś, co stanowi już stałą tendencję, użytkownicy maszyn w coraz większym stopniu przerzucali się na ciągniki i przyczepy używane.

Q1 2024 to najgorszy wynik od Q12019 kiedy zarejestrowano 1678 nowych ciągników rolniczych.
Q1 2024 to najgorszy wynik od Q12019 kiedy zarejestrowano 1678 nowych ciągników rolniczych.

Sam trzeci miesiąc tego roku przyniósł pewną niespodziankę w rejestracji (a więc de facto sprzedaży) nowych ciągników. Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR) odnotowała aż 813 takich rejestracji, podczas gdy miesiąc wcześniej – 528, co stanowiło najgorszy pod tym względem wynik w ciągu ostatnich 5 lat. – To spore odbicie w stosunku do poprzedniego miesiąca, ale i tak jest to o 198 szt. mniej niż w marcu 2023 roku, kiedy to zanotowano 1011 rejestracji nowych ciągników – dowiedzieć się można ze sporządzonego przez PIGMiUR zestawienia, jakie co miesiąc powstaje na podstawie danych z CEPiK.

Nowe ciągniki rolnicze. Mimo marcowego odbicia „in plus”, trwa tendencja spadkowa

W ciągu całego pierwszego kwartału tego roku zarejestrowano takich maszyn 2037. To o 468 szt. mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Spadek rejestracji wynosi tu więc 18,7 proc.

– Do marcowego wyniku podchodzimy z nadzieją, ale ostrożną, bowiem tendencja w rejestracji nowych ciągników jest cały czas spadkowa. Szkoda, bo na ich zakup, polscy producenci rolni mają do dyspozycji m.in. dofinansowanie z Unii Europejskiej – deklaruje Wojciech Bury, prezes PIGMiUR. Przypomina jednocześnie, że aby otrzymać takie środki, potencjalny nabywca nowych maszyn musi jednak mieć wkład własny, a z tym jest coraz gorzej. – Na początku roku weszła w życie ustawa o pożyczkach lombardowych, która w znacznym stopniu ogranicza, a wręcz nawet uniemożliwia, pozyskanie go np. w formie bardzo popularnej tzw. pożyczki leasingowej – wskazuje Wojciech Bury.

Najpopularniejsze marki nowych ciągników i stała tendencja w rejestracji nowych przyczep

Najpopularniejszymi nowymi ciągnikami w minionym pierwszym kwartale są New Holland, który utrzymuje pozycję lidera i notuje w tym czasie 310 rejestracji (o 96 szt. mniej niż rok wcześniej), Kubota (283 szt., tylko o 2 mniej niż przed rokiem) i John Deere z 276 rejestracjami. Dalej są Deutz Fahr i Claas. Liderem w zakupie nowych ciągników jest Mazowieckie, a za nim Wielkopolskie i Łódzkie. – O ile w nowych ciągnikach obserwujemy odbicie, to przy drugiej podstawowej kategorii nowych maszyn czyli przyczep do czynienia mamy z postępującą już od września 2023 roku tendencją – zauważa prezes PIGMiUR. Według zebranych przez Izbę danych, w marcu zarejestrowano ich 384, wobec 392 miesiąc wcześniej. – Od ponad pół roku liczba ich rejestracji kształtuje się na poziomie 350-410. Marcowy wynik wpisuje się w ten trend – komentuje Wojciech Bury. Sięga do danych z analogicznego okresu 2023, kiedy to zarejestrowano 578. – Teraz zaś, w ciągu trzech pierwszych miesięcy br., zarejestrowano w sumie 1190 szt. nowych przyczep rolniczych, i jest to o 344 mniej niż przed rokiem. Spadek wynosi już więc 22,4 proc. – dodaje.

Spadek rejestracji nowych maszyn – wynikiem pogłębiających się pesymistycznych nastrojów na wsi

Z zestawienia PIGMiUR wynika, że najpopularniejszymi markami zarejestrowanych nowych przyczep okazały się po trzech miesiącach tego roku: Pronar z 292 sztukami, czyli

o 251 mniej niż rok wcześniej, co daje spadek o 46,2 proc. Udziały rynkowe tej marki

ponownie spadły i wynoszą już 24,5 proc. Rok temu udziały marki Pronar sytuowały się na poziomie 35,4 proc. Druga w zestawieniu jest marka Metal-Fach z 177 rejestracjami i udziałami 14,9 proc. Trzecia zaś – Metaltech, notuje 9,1 proc. udziałów rynkowych i 108 zarejestrowanych przyczep. Dalej plasują się m.in. Joskin i Meprozet.

– Spadek, który tu zauważamy, bez wątpienia związany jest z pogłębiającymi się pesymistycznymi nastrojami na wsi. Zdaniem bowiem wielu producentów rolnych, którzy stanowią podstawową grupę nabywców maszyn rolniczych, kryzys w branży, do jakiego doprowadziły w ubiegłym roku władze, cały czas pozostaje bez ostatecznego rozwiązania. Do tego dochodzą inne, obiektywne, przeszkody – np. wojna za naszą wschodnią granicą i spowodowane nią wahania cen płodów rolnych. To wszystko wstrzymuje potencjalnych nabywców nowych maszyn od podjęcia decyzji o inwestycjach w potrzebny im sprzęt. Dalsze utrzymywanie takiej sytuacji bez jej załatwienia spowoduje dalszy spadek rejestracji nowych przyczep czy ciągników – przewiduje Wojciech Bury.

Stały wzrost rejestracji maszyn „z drugiej ręki”. W ruch idą oszczędności.

Według niego, o ile na zakup nowych maszyn potrzebne są spore środki finansowe, a dziś zgromadzenie ich stanowić może ogromne wyzwanie – głównie przez ograniczone możliwości pożyczkowe czy konieczność zgromadzenia wielu dokumentów – to inwestycja w sprawny sprzęt, ale nieco już wysłużony, okazuje się dla wielu nabywców znacznie łatwiejsza. Do tego znajduje się w zasięgu ich bieżących możliwości finansowych.

– Tu w ruch idą oszczędności producentów rolnych, którzy dysponują jakąś gotówką i gotowi są ją zainwestować, zamiast czekać aż straci ona na wartości. Do tego sprzęt taki potrzebny jest im natychmiast, bo zwiększając swoją efektywność, ugruntowuje także ich konkurencyjność – twierdzi Wojciech Bury. Jak zaznacza, użytkownicy maszyn rolniczych chcą się rozwijać, ale zaopatrując się w nie na rynku wtórnym, inwestują ostrożnie i mają świadomość, że kilku lub nawet kilkunastoletnie ciągniki czy przyczepy wymagają częstszego serwisowania czy wymiany części. – Dlatego właśnie nasze dane pokazują każdego miesiąca tendencję, że rejestracja maszyn z „drugiej ręki” systematycznie rośnie – zwraca uwagę prezes PIGMiUR.

Izba, po trzech miesiącach br. notuje 7286 rejestracji używanych ciągników, a więc o 539 więcej niż w po trzech miesiącach 2023 roku. Wzrost wynosi tu zatem 8 proc.

Pierwsze miejsce należy w tym obszarze do marki John Deere z 17 proc. udziałami, której pojazdów „z drugiej ręki”  zarejestrowano w tym czasie 1235. Jest ona liderem w trzech kategoriach wiekowych: 3-5, 6-10 i 11-20 lat. W najstarszej kategorii, powyżej 20 lat liderem jest zaś Ursus. Nieco większy wzrost widoczny jest w rejestracji przyczep z rynku wtórnego. W porównaniu z analogicznym okresem rok temu, wynosi on ponad 10 procent.

W okresie styczeń-marzec br. roku zarejestrowano bowiem 1910 przyczep używanych. To o 175 szt. więcej niż przed rokiem.