Ogicom: Kolejne przejęcie na polskim rynku hostingowym

ceo (3)

Ogicom znowu przejmuje – tym razem doszło do transakcji, w wyniku której poznańskiemu operatorowi została powierzona obsługa kont należących do kilku tysięcy klientów firmy Webhost.pl. Jakie korzyści stoją za tego rodzaju operacjami i jakie konsekwencje niosą dla użytkowników?

Efektywność ekonomiczna hostingu jest silnie skorelowana ze skalą działania. To, co małym firmom początkowo udaje się zrealizować dla kilku czy kilkunastu klientów, przestaje tak dobrze funkcjonować, kiedy baza rośnie do kilkuset czy kilku tysięcy. Problemy z autorskimi rozwiązaniami, oczekiwania klientów w zakresie wysokiej jakości obsługi, brak standaryzacji pakietów hostingowych i problemy z zapewnieniem technicznej niezawodności przy ograniczeniach budżetowych – to tylko wybrane elementy, studzące entuzjazm właścicieli małych i średnich firm hostingowych. Kiedy się pojawiają – następuje dobry moment do pozyskania inwestora albo całkowitego sprzedania swojego biznesu.

Innym powodem, dla którego właściciele biznesów hostingowych myślą o ich sprzedaży, jest inwestycja w całkowicie nową działalność, wymagającą znacznych nakładów kapitałowych oraz pełnego zaangażowania. Właśnie przed takim wyborem 25. lutego 2014 roku stanęła firma Webhost.pl, obsługująca kilka tysięcy kont hostingowych.

– Rozmawiałem z kilkoma dużymi i wiarygodnymi podmiotami, ale ostatecznie wybór padł na Ogicom, który szybko, rzeczowo i czytelnie przedstawił wszystkie warunki transakcji. W zasadzie negocjacje trwały tylko kilka dni, podczas których udało się osiągnąć satysfakcjonujące porozumienie. Poza warunkami finansowymi ważne było dla nas doświadczenie operatora oraz praktyczne dopracowane całej procedury – skomentował Grzegorz Król, dotychczasowy właściciel marki Webhost.pl.

O ostatniej transakcji mówi także prezes Ogicom, Jakub Dwernicki: – Każde tego rodzaju przejęcie to inwestycja, na której zyskują wszystkie podmioty. Dotychczasowi właściciele mogą skupić się na nowej działalności, klienci – zyskują większego i bardziej stabilnego operatora, a przejmujący ma szansę na powiększenie bazy klientów oraz uzyskanie lepszego poziomu kosztów jednostkowych i zwiększenie wolumenu. W wypadku Webhost.pl transakcja przebiegła szybko dzięki świetnej współpracy z partnerem i znakomicie przygotowanej dokumentacji, która w żaden sposób nie opóźniła procedur dotyczących przejęć.

Przejęcia – co oprócz pieniędzy?

Naturalnie w przejęciach strona zbywająca jest zainteresowana uzyskaniem maksymalnej kwoty, ale nie mniej ważne są też inne elementy transakcji, tj.:

zapewnienie ciągłości działania usług użytkowników,
rozłożenie przychodu ze sprzedaży biznesu w czasie,
wpływ operacji na wizerunek sprzedającego i kupującego,
doświadczenie w formalnej obsłudze operacji,
wpływ operacji na zatrudnienie, zwłaszcza w firmie sprzedawanej,
techniczna migracja do nowego środowiska (co często stanowi ogromne wyzwanie),
przygotowanie komunikacyjne.

Wyjątkowo istotnym obszarem pozafinansowym jest także komunikacja. Wpływa ona na zadowolenie klientów z całej operacji i przyczynia do kształtowania poziomu ewentualnych rezygnacji z usług. Błędy w tym obszarze mogą powodować straty po stronach zarówno kupującego, jak i sprzedającego. – Konieczne jest staranne przygotowanie komunikacji z klientami. Pamiętajmy, że hosting to usługa nacechowana wysokim poziomem interakcji na linii Użytkownik-Hoster, bo poza formalną zmianą operatora dochodzi także do zmian technicznych. Dopracowane mechanizmy komunikacyjne są zatem tak samo ważne, jak przygotowanie prawne czy finansowe – mówi Artur Pajkert, autor mechanizmów komunikacyjnych zastosowanych podczas operacji.

Co można poradzić właścicielom firm IT, którzy chcieliby spieniężyć swój biznes?

Przede wszystkim – najlepiej skupiać się na swoich kluczowych kompetencjach, szczególnie że rynek wymaga coraz wyższego poziomu specjalizacji. Agencja reklamowa czy interaktywna nie zawsze jest najlepszym hosterem, podobnie jak firmy typu „software house”. Oba te rodzaje działalności wymagają całkowicie odmiennych kompetencji niż prowadzenie biznesu hostingowego.

Po drugie – hosting ma sens wówczas, jeśli zapewnia odpowiednią zyskowność, konieczną dla gwarantowania technicznej jakości usług. Nierozerwalnie wiąże się to ze skalą działania. Brak odpowiedniej rentowności w długim terminie odbije się „czkawką” nie tylko właścicielom biznesu, ale także klientom.

Po trzecie – szukając inwestora skłonnego do zainwestowania w dane przedsięwzięcie, należy dokładnie rozważać takie podmioty, które mają doświadczenie w przejęciach IT, bo poza samym kapitałem nie mniej ważne jest know-how, dotyczące samego procesu przejęcia. Często jest to czynnik wręcz ważniejszy od pieniędzy, ponieważ transakcja przeprowadzona źle może okazać się finansowo niekorzystna dla jednej lub obu stron, a klienci zamiast mieć lepiej niż dotąd – z niezadowolenia przejdą do firm trzech.

Źródło: www.Ogicom.pl