Koniec pandemii jest jeszcze daleko przed nami. Mimo, że ciężko w tym momencie podać jakąś konkretną datę całkowitego odejścia od ograniczeń a ryzyko mutacji wirusa wciąż jest duże, to na rynku walutowym oraz akcyjnym ponownie zagościł optymizm. Nie widać presji na waluty emerging markets (silny PLN, HUF oraz TRY), technologiczny indeks zza oceanu w dwa dni wrócił w okolice historycznych szczytów a ropa naftowa jest najdroższa od lutego 2020 roku.
Trzeba przyznać, że perspektywy gospodarcze na całym świecie poprawiły się wraz ze wzrostem rozpoczęcia kampanii szczepień. Świat czeka teraz na szczepionkę od J&J, która będzie kolejną cegiełką do przyspieszenia całego procesu. Obserwowane ożywienie jest niestety nierównomierne. Chiny przodują, zaraz z nimi są Stany Zjednoczone, natomiast strefa euro pozostaje mocno w tyle. Taką ostatnio ocenę wydał Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Rynki w tym momencie żyją pakietem stymulacyjnym w USA (1,9 bln USD), który z dużą determinacją chce wprowadzić w życie Joe Biden. W Senacie trwają prace. Strona republikańska jest gotowa do rozmów ale jakiekolwiek trudności w głosowaniu mogą wprowadzić zamęt na rynkach.
Ostatnie wydarzenia na Wall Street (ponadprzeciętne wzrosty GameStop i innych mniejszych spółek) Financial Times nazwał bałaganem. Zamieszanie wokół portalu Reddit spowodowało, że szeroki rynek spadał (ubiegły tydzień) a firmy o wątłych fundamentach ponadprzeciętnie zyskiwały. Ten tydzień pokazuje powrót do starych zasad. GameStop stracił już 60 proc. podczas gdy NASDAQ testuje ponownie ATH (all-time high). Porządek na giełdzie w USA będzie teraz kontrolował Gary Gensler, który został nominowany w poniedziałek przez prezydenta USA na szefa komisji papierów wartościowych (SEC). Wg Bloomberga zatwierdzenie jego kandydatury przez Senat jest już niemal pewne. Gensler może być jednym z bardziej agresywnych regulatorów na Wall Street od 20 lat. Wcześniej pracował w Goldamn Sachs i był szefem komisji regulującej rynek futures. Oczekuje się od niego, że będzie sprawnie prowadził sprawy przeciwko dużym korporacjom i bankom.
Na uwagę zasługuje również ropa naftowa, która podobnie jak rynek akcyjny od poniedziałku rozpoczęła kolejny rajd na północ. WTI oraz brent są najdroższe od lutego ubiegłego roku a wzrosty dodatkowo są wspierane przez wczorajszy duży spadek zapasów w USA, który podała firma API. Dziś oczy inwestorów będą skierowane na publikacje Departamentu Energii o 16:30. Tak duży optymizm jest związany z tym, że rynek oczekuje silnego odbicia popytu w 2021 roku oraz dalszych ograniczeń wydobycia strony krajów OPEC+. W lutym poznamy kolejne decyzje.
Swój rajd zakończył inny surowiec, czyli srebro. Ceny w ostatnim czasie zostały mocno wywindowane przez inwestorów z grupy WallStreetBets. Rajd nie był aż tak spektakularny jak na spółce GameStop, co pokazuje, że rynek srebra jest dużo większy i ciężko go w podobny sposób zmanipulować. Od poniedziałkowego szczytu (ok 30 USD/oz) ceny spadły już ponad 10 proc. Dodatkowo silniejszy dolar nie pomaga cenom wszystkich metali szlachetnych.
Dziś poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej na temat stóp procentowych. Lutowe posiedzenie RPP nie wniesie prawdopodobnie niczego nowego. W komunikacie liczymy na powtórzenie, że bank zamierza dalej wspierać gospodarkę niskimi stopami procentowymi i poprzez program skupu aktywów, a także przypomni, że może interweniować na rynku walutowym. Nie sądzimy, aby NBP miał się w najbliższym czasie zdecydować na coś więcej, niż tylko werbalne ostrzeżenia, choć ostatnie zejście EUR/PLN pod 4,50 testuje determinację banku centralnego do kontroli kursu. Od strony sytuacji gospodarczej Rada nie ma powodu istotnie zmieniać tonu komunikatu. Pozytywne sygnały z gospodarki – lepsze wyniki grudniowej sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej oraz zaskakujący wzrost produkcji budowlano-montażowej – będą równoważone obawami o rozwój pandemii w Europie i przedłużaniem restrykcji, które negatywnie wpływają na aktywność gospodarcza w kraju i na kontynencie.
Łukasz Zembik
Kierownik Departamentu Analiz TMS