Pierwszy amerykański ETF na bitcoina wywołał euforię na rynku

Długo opierano się przeciw debiutowi kryptowaluty na nowojorskiej giełdzie. Stało się tak, ale pośrednio. Czy będzie to miało wpływ na obniżenie ryzyka inwestowania w bitcoina?

Debiut pierwszego ETF-u związanego z bitcoinem wywołał euforię. Bitcoin podrożał, chociaż sam fundusz nie inwestuje bezpośrednio w kryptowaluty, a w kontrakty terminowe.

– ETF prowadzony przez ProShares o tickerze BITO zyskał 4% podczas pierwszej sesji – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. – Te dobre nastroje doprowadziły do tego, że bitcoin sięgnął już poziomu ponad 66 tys. USD, przebijając poprzednie rekordy z kwietnia o niemal 2 tys. dolarów.

Pomimo tego, że nie jest to bezpośrednia inwestycja w kryptowaluty, to jednak daje możliwość inwestycji dla nowych inwestorów. To firmy, które wcześniej obawiały się inwestycji bezpośrednio w kryptowaluty, ale również np. fundusze emerytalne.

Dla tych firm istotne jest, że ETF jest relatywnie bezpiecznym instrumentem finansowym ponieważ jest gwarantowany przez ProShares i regulowany przez SEC, czyli amerykańską komisję giełdy i papierów wartościowych.

– To że SEC po raz pierwszy zezwoliła na utworzenie takiego ETF-a podnosi sentyment do całego rynku krypowalut – dodaje ekspert XTB.

W momencie, kiedy na rynek wejdą kolejne ETFY, inwestujące już bezpośrednio, aktywa cyfrowe mogą zyskać kolejną rzeszę klientów.

Teraz coraz bardziej prawdopodobne jest, że wkrótce na amerykańskiej giełdzie pojawią się ETF-y inwestujące już bezpośrednio w bitcoina i inne kryptowaluty. Nie należy jednak oczekiwać, że bitcoin bezpośrednio zadebiutuje na Wall Street.

Warto przypomnieć, że idea powstanie bitcoina była związana z wymianą środków finansowych, ale powstał problem, że kryptowaluty wykorzystywane są do nielegalnych transakcji i finansowania terroryzmu, dlatego wielu regulatorów rynku będzie starać się ograniczyć skalę tego problemu, właśnie poprzez dodatkowe regulacje prawne. Stąd też pomysł, aby opodatkować w USA transakcje finansowane kryptowalutami.

– Dodatkowe regulacje mogą spowodować, że jeszcze więcej inwestorów będzie inwestować w kryptowaluty – komentuje M.Stajniak.