Polsce i Europie potrzebne finansowanie na wczesnym etapie

Dariusz Żuk, CEO AIP Seed
Dariusz Żuk, CEO AIP Seed

Najświeższe dane Crunchbase potwierdzają potrzebę finansowania early stage szczególnie w Europie. Projekty biznesowe na najwcześniejszym etapie rozwoju mierzą się z tzw. „capital & skill gap”, co skutecznie blokuje rozwój europejskiego ekosystemu startupowego. Podobnie w Polsce, brakuje sprawnego ekosystemu aniołów oraz środków prywatnych wspieranych wiedzą na etapie preseed. Wszystko to zawęża źródła finansowania innowacyjnych startupów, a na pewno utrudnia tworzenie projektów globalnych. Szkoda, ponieważ Polska ma kilka silnych branż, w których się wyróżnia i które na pewno można wyskalować globalnie.

Wg najnowszych danych Crunchbase, finansowanie europejskich start-upów na wszystkich etapach osiągnęło w drugim kwartale 23,7 mld USD, czyli o 38% mniej niż rok wcześniej, kiedy wyniosło rekordowe 38 mld USD. Spadki finansowania dotyczyły w znacznej części start-upów na późnym etapie oraz tzw. „technology growth stage startups”, które obniżyło się o 13 miliardów USD. Najmniejsze spadki dotyczyły wczesnych etapów finansowania. Finansowanie early stage w Europie zmniejszyło się jedynie o 9% rok do roku, osiągając poziom 7,9 mld.

Jak podkreślają analitycy Crunchbase, liczby z 2022 roku są i tak rekordowo wysokie – europejskie inwestycje w startupy rozpoczęte w 2022 r., przeciwstawiały się globalnemu trendowi na rynku VC. Podczas gdy globalne i północnoamerykańskie inwestycje VC w pierwszym kwartale spadały z kwartału na kwartał, w Europie pierwszy kwartał 2022 r. był drugim najsilniejszym kwartałem finansowania na kontynencie od początku 2021 r. Aktywa przeznaczone na fundusze VC w Europie rosły wraz z napływem amerykańskich firm VC rozpoczynających działalność w Europie. Szczególnie Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Szwecja i Holandia – rozwijały się doskonale jako ekosystemy przedsiębiorczości[1].

Finansowanie seedowe potrzebne w Europie

Widzimy, że projekty biznesowe na najwcześniejszym etapie rozwoju mierzą się nie tylko z tzw. „capital gap”, ale także „skill gap”, co skutecznie blokuje szybszy rozwój europejskiego ekosystemu startupowego podkreśla Dariusz Żuk, CEO AIP Seed. Dlatego, w Europie coraz więcej widzimy tzw. proaktywnych seed funds, które przyjmują rolę tzw. „in-house VC”. Ich zadanie nie ogranicza się wyłącznie do zapewnienia kapitału na rozwój, ale wnoszą do rozwoju starup’ów wartość dodaną w postaci dostępu do potrzebnego know-how czy odpowiednich ekspertówpodsumowuje Dariusz Żuk.

Jak podkreślają eksperci AIP Seed, dobrze zorganizowana inwestycja pre-seed wprowadza startupy na pożądany kurs, ponieważ zapewnia strukturę, jasną strategię pozyskiwania funduszy oraz dostęp do sieci kontaktów właściwie od pierwszego dnia.

Wierzymy także, że angel investing działa najlepiej w połączeniu z funduszami, dlatego staramy się współpracować z prywatnymi aniołami właściwie przy każdej transakcji. Daje to jeszcze większą wartość startupom, a jednocześnie pomaga aniołom animować i wkładać więcej prywatnych pieniędzy do ekosystemu tłumaczy Dariusz Żuk.

AIP Seed zwraca także uwagę, że finansowanie pre-seed zakłada od początku ścieżkę, w której founderzy pozyskują możliwie jak najmniejsze rundy na danym etapie, ponieważ z założenia kolejne fundraisingi odbywają się już przy lepszych wycenach. To z kolei pozwala chronić tzw. „capitalization table”, czyli strukturę udziałową w start-upie, jednocześnie wprowadzając przemyślaną strukturę fundraisingu.

Widzimy, że wiele najciekawszych w Europie, spektakularnych dziś projektów zaczynało od właśnie pre-seedu. Mam na myśli chociażby skomplikowane operacyjnie biznesy takie jak: Wolt – firma zaczynała od 500 tys. USD w pierwszej rundzie; czy też np. Bolt – pozyskując 100 tys. USD w pierwszej rundzie. Podobną drogę przechodziły dwa wiodące dziś fintechy. Myślę o Revolucie – zaczynał z pierwszą rundą finansowania na poziomie 500 tys. USD czy Klarnie, która zebrała 60 tys. USD początkowego finansowaniapodsumowuje Dariusz Żuk.

A jak jest u nas?

W Polsce brakuje ciągle dobrego i rozbudowanego ekosystemu wspierającego startupy na początkowym i wczesnym etapie – uważają eksperci AIP Seed.

– W Polsce potrzebny jest sprawny ekosystem aniołów biznesu. Owszem, taki system rozwija się i jest animowany przez funkcjonujące organizacje, nadal jednak podaż prywatnego kapitału jest zbyt mała. Kiedy się to zmieni? Może wówczas, kiedy zacznie się fala „exitów” założycieli pierwszych dużych polskich projektów. Dziś wiele startup’ów rozpoczyna działalność w oparciu o bootstrapping – czyli środki własne, co na pewno spowalnia całą dynamikę rozwoju na początkowym etapiemówi Dariusz Żuk.

Kolejnym wyzwaniem polskiego rynku jest skalowanie projektów oraz szybkie podnoszenie kapitału w  kolejnych rundach VC czy dalej rundach A i B.

– Jednak aby sprawnie przeprowadzić spółkę do finansowania z rundy A i B, musimy sensownie ułożyć ścieżkę finansowania na jak najwcześniejszym etapie. Dlatego, zachęcamy founderów, chcących budować projekty globalne, aby już na starcie pozyskiwali inwestorów, którzy pomogą w przyszłości skutecznie pozyskiwać kapitał. Szczególnie, gdy mówimy o tych przedsiębiorcach, którzy nie mają jeszcze doświadczeń w fundraisingu. Idealny model to znalezienie na samym początku dobrego funduszu wczesnego etapu seedowego i pozyskanie do 1 mln zł. Dobry fundusz na początku to taki, który podpowie, jak wydać środki efektywnie, dobierze merytorycznych koinwestorów oraz pomoże pozyskać kolejną rundę z odpowiednio dobranymi funduszami podkreśla Dariusz Żuk.

Potencjał tworzenia projektów globalnych

Zarówno brak rozbudowanego ekosystemu aniołów, niewielka podaż środków prywatnych na etapie early seed zawężają źródła finansowania innowacyjnych startup’ów w Polsce, a na pewno utrudniają dziś startupom budowę projektów globalnych. Jak zauważają eksperci AIP Seed, Polska ma kilka silnych branż, w których się zdecydowanie wyróżnia i które można wyskalować szerzej. Myślę np. o gamingu czy biotech. Mamy także sporo projektów startupów z różnych branż, które bezpośrednio nawiązują do trendów globalnych i starają się do nich dopasować, co jest najlepszym rozwiązaniem. Polska ma duże kompetencje w marketplace’ach czy w Saas’ach. Kolejne, progresywne branże to: medtech, healthtech czy business automation. Coraz ciekawsze rozwiązania proponują nam Fintechy. To są sektory, które na pewno dalej będą się rozwijać.

Dzisiaj, w czasach kryzysu musimy mocniej zadbać o rynek preseed i inwestycje w tym obszarze, aby projekty za kilkanaście miesięcy były gotowe na odbicie na rynku i wykorzystały swoją szansę. Dostrzegamy także coraz mniejszą atrakcyjność pracy w korporacjach, co powinno się przełożyć na większą skłonność do tworzenia startupów wśród osób z doświadczeniem korporacyjnym i większą podaż ciekawych projektów – podsumowuje Dariusz Żuk.

[1] crunchbase news, Q2 European Startup Funding Drops 38% From A Year Earlier, https://news.crunchbase.com/venture/european-startup-funding-drops-q2-2022-monthly-recap/