- Polscy inwestorzy indywidualni mniej obawiają się inflacji, ale strach przed recesją znacznie wzrósł w ostatnim kwartale
- Przewidują, że stabilna hossa rozpocznie się w pierwszej połowie 2024 r.
- Do końca roku będą skupieni na sektorze technologicznym, a najmniej atrakcyjnymi sektorami będą dobra konsumpcyjne i komunikacja
Polscy inwestorzy indywidualni zdecydowanie mniej obawiają się inflacji, ale strach przed recesją znacznie wzrósł w ciągu ostatniego kwartału – wynika z najnowszych danych z kwartalnego badania Puls Inwestora Indywidualnego platformy inwestycyjnej eToro, obejmującego odpowiedzi 10 000 inwestorów indywidualnych z 13 krajów.
Liczby mówią, że w ciągu zaledwie jednego kwartału, odsetek inwestorów uważających inflację za największe ryzyko zewnętrzne spadł z 27 proc. do zaledwie 7 proc. Jest to znacząca zmiana sentymentu i możliwy dowód na to, że na tym etapie, polscy inwestorzy zdążyli przyzwyczaić się do wroga. Co zaskakujące, w ujęciu kwartał do kwartału spadły obawy o wpływ konfliktów międzynarodowych (z 22 proc. do 7 proc.), a także obawy o stan globalnej gospodarki (z 14 proc. do 8 proc.).
Co istotne, odsetek inwestorów obawiających się o stan polskiej gospodarki wzrósł z 8 proc. do aż 36 proc. Może to być spowodowane ogólnym sceptycyzmem wobec polityki NBP i RPP, a także obecną niestabilnością rządu, w tym zbliżającymi się wyborami, co potwierdza, że Polacy bardziej obawiają się recesji niż inflacji.
Komentując dane, Paweł Majtkowski, analityk rynków eToro, powiedział: Wyraźnie widać, że inwestorzy obecnie najbardziej boją się recesji. I to właśnie osłabienie gospodarcze w Polsce i na świecie może w najwyższym stopniu wpłynąć na ich portfele inwestycyjne w najbliższych miesiącach. Znacznie spadła natomiast obawa dotycząca inflacji, mimo faktu, że ta cały czas utrzymuje się na poziomie 13 proc. Jednak inwestorzy widzą, że od jej spadku nie ma już odwrotu i w ciągu kilku miesięcy osiągnie jednocyfrowy poziom. Coraz bardziej powszednieje nam wojna, która trwa już prawie 1,5 roku, dlatego spada obawa dotycząca międzynarodowego konfliktu.
Większość polskich inwestorów indywidualni postrzega ostatnie wzrosty na rynkach akcji jako falstart, a tylko jeden na dziesięciu (8 proc.) uważa, że weszliśmy w nową hossę. Jednak 23 proc. uważa, że dotrze ona do nas do końca roku, a 24 proc. podejrzewa, że hossa może rozpocząć się wraz z początkiem 2024 roku.
Ustalenia te wynikają z niedawnej dynamiki na rynkach akcji, napędzanej głównie przez zainteresowanie sztuczną inteligencją i ożywienie w szerszym sektorze technologicznym. Pomimo wzrostów, inwestorzy indywidualni są jednak bardziej ostrożni i mniej optymistyczni niż trzy miesiące temu, co może być wynikiem dużej zmienności.
Wskaźniki zaufania Pulsu Inwestora Indywidualnego wskazują, że 74 proc. Polaków nadal czuje się pewnie w kwestii bezpieczeństwa pracy (75 proc. w 1. kwartale 2023 r.), a 70 proc. pozostało optymistycznie nastawionych do swoich inwestycji, w porównaniu do 76 proc. w 1. kwartale 2023 r. Nastroje dotyczące szerszej perspektywy uległy niewielkiej zmianie – odsetek inwestorów czujących się stabilnie w odniesieniu do polskiej gospodarki spadł z 49 proc. w ubiegłym kwartale do 40 proc. obecnie, a 38 proc. czuje się stabilnie w kwestii do gospodarki światowej, w porównaniu do 51 proc. w ostatnim kwartale. Spadek może być spowodowany ograniczonym zaufaniem do FED po ostatnich decyzjach.
Chociaż nastroje spadły, wielu respondentów badania eToro nadal inwestuje na rynkach. Dane pokazują, że 40 proc. respondentów zwiększyło kwotę pieniędzy w swoim portfelu inwestycyjnym, podczas gdy tylko 10 proc. zdecydowało się ją zmniejszyć. Co więcej, w ciągu najbliższych 3 miesięcy 38 proc. planuje zwiększyć kwotę pieniędzy, którą regularnie wpłaca do swojego portfela, podczas gdy tylko 8 proc. zamierza zmniejszyć swoje wpłaty. Ponad połowa polskich respondentów zamierza pozostać przy tej samej kwocie (54 proc.).
Polscy inwestorzy indywidualni są również optymistycznie nastawieni do niektórych sektorów, z technologią na czele. Na pytanie, w którym sektorze najprawdopodobniej zwiększą swoje inwestycje do końca 2023 r., 16 proc. wskazało technologię, a 14 proc. wybrało sektor sztucznej inteligencji. Około 18 proc. rozważa wzrost inwestycji w nieruchomości, 15 proc. – usługi finansowe, a 14 proc. – energetykę. Najmniej atrakcyjne dla inwestorów sektory to podstawowe dobra konsumpcyjne (2 proc.) i komunikacja (2 proc.).
Paweł Majtkowski, analityk rynków eToro, dodaje: Polscy inwestorzy mocno wspierają spółki technologiczne, tak było w latach poprzednich, tak jest i teraz. Dzięki temu nie ominęła ich wieloletnia hossa na tych spółkach. Mocno wierzymy także w AI, co dało naszym inwestorom znaczne zyski w tym roku. Jednak widzimy także odwrotne podejście, skupiające się na spółkach z rynku nieruchomości, finansowych i energetycznych, które w tym roku radziły sobie najgorzej. Jeśli sytuacja gospodarcza pozostanie odporna i nie pojawi się recesja, a wkrótce pojawią się pierwsze obniżki stóp, taka strategia także może przynieść zyski.