Polska: łabędzi śpiew inflacji

    Bartosz Sawicki, Dyrektor Departamentu Analiz w Domu Maklerskim TMS Brokers
    Bartosz Sawicki, Dyrektor Departamentu Analiz w Domu Maklerskim TMS Brokers

    Ceny konsumenckie w marcu były 4,6 proc. wyższe niż przed rokiem. Prognoza TMS Brokers zakładała odczyt na poziomie 4,5 proc. rok do roku, a mediana prognoz Bloomberga 4,4 proc. Silny spadek cen paliw został zneutralizowany przez ceny żywności i koszty wywozu śmieci oraz podwyżkę akcyzy na alkohol i papierosy. Polska pozostała krajem z najwyższą inflacją w regionie.

    – Uważamy, że dynamika wzrostu cen hamuje, a dane za kwiecień i maj będą wskazywać na ostrą dezinflację (z roczną dynamiką CPI bliską nawet 3 proc.). W rezultacie – na papierze – poziom realnych stóp procentowych jest nadal bardzo niekorzystny dla złotego, ale już niebawem efekt ten zacznie wygasać. Pod koniec roku dynamika CPI powinna znaleźć się przy celu, a nawet poniżej. Dynamika inflacji bazowej prawdopodobnie obniży się w tym czasie poniżej 1 proc. rok do roku. Wyraźnych spadków należy spodziewać się m.in. w kategoriach usług transportowych, hotelach i restauracjach, czy rekreacji i kulturze – ocenia Bartosz Sawicki, kierownik Departamentu Analiz TMS Brokers.

    RPP wygląda w przyszłość i nie będzie baczyć na wysoki odczyt za marzec. W retoryce władz monetarnych dominuje obawa przed deflacją w 2021 roku, na którą wskazuje gigantyczna luka popytowa.

    Od niektórych członków RPP słychać sygnały, że istnieje przestrzeń do dalszego cięcia stóp lub rozszerzenia skupu aktywów o kolejne instrumenty, np. akcji.

    – Sięgnięcie po kolejne instrumenty niestandardowe lub redukcje stóp nie są naszym scenariuszem bazowym, jeśli załamanie wzrostu wywołane pandemią COVID-19 nie będzie niebezpiecznie się przedłużać – ocenia Sawicki z DM TMS Brokers.

    Kurs EUR/PLN rośnie dziś w kierunku 4,55 na fali pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych (kolejne załamanie cen ropy i rozpoczęcie korekty na rynku akcji).

    – Spodziewamy się, że w najbliższych kilkunastu dniach zejście notowań poniżej 4,50 może okazać się niemożliwe. Nasza prognoza na koniec czerwca to 4,45, co pokazuje, że wyraźne pogorszenie fundamentów i odwrót inwestorów od rynków wschodzących nie pozwolą złotemu szybko otrząsnąć się z załamania z marca – ocenia Sawicki.