Polska ma szansę napędzić rozwój e-mobilności i umocnić pozycję Europy

przemysł motoryzacyjny technologia

W ciągu najbliższych kilkunastu lat będziemy obserwowali wygaszanie produkcji samochodów z tradycyjnymi silnikami. Przykładowo General Motors ogłosiło, że planuje zaprzestać tworzenia aut spalinowych do 2035 roku. Zostaną one zastąpione przez pojazdy elektryczne. Podobne plany ma m.in. Audi. Potencjał branży e-mobilności jest bardzo duży, a prym wiodą Stany Zjednoczone i Chiny. Chcąc złamać ich dominację, Europa musi wytworzyć własną bazę produkcyjną. Polska ma szansę odegrać ważną rolę w regionie i stać się liderem w tym obszarze gospodarki.  

Jak podkreślają eksperci z ISI Emerging Markets Group, organizacji zajmującej się agregowaniem danych służących do pogłębionych analiz ekonomicznych, priorytetem Polski w 2022 powinna być e-mobilność. Jest o co walczyć, gdyż zgodnie z przewidywaniami, wartość europejskiego rynku produkcji ogniw i baterii wykorzystywanych w pojazdach elektrycznych wyniesie ok. 250 mld Euro w 2025 r.

Solidne podstawy motoryzacji nad Wisłą

Polska już teraz może spełnić prawie 1/3 europejskiego zapotrzebowania na baterie do pojazdów elektrycznych. Wynika to m.in. z faktu, że branża motoryzacyjna od lat jest silnie rozwijana nad Wisłą. W 2020 roku Polska stała się siódmym największym producentem pojazdów silnikowych w Unii Europejskiej. W tym samym roku Polska stała się największym eksporterem w Europie akumulatorów litowo-jonowych i trzecim na świecie, zaraz po Chinach i Korei Południowej. Sektor motoryzacyjny stanowi 11% produkcji przemysłowej i generuje 4% PKB. Eksport baterii litowo-jonowych wynosi blisko 2% całkowitego przemysłu, co oznacza, że był najistotniejszym towarem eksportowym w całym kraju.

Biznes e-mobilności stawia na Polskę

Obecnie w okolicach Wrocławia, w Kobierzycach, znajduje się największa w Europie fabryka baterii litowo-jonowych do pojazdów elektrycznych, a w planach są kolejne inwestycje. Południowokoreański koncern LG Energy Solutions chce przeznaczyć 300 mln Euro na rozbudowę zakładu produkcyjnego, tak aby stał się największym na świecie, co zaspokoiłoby 60% obecnego zapotrzebowania Starego Kontynentu. Ponadto, szwedzki producent baterii do e-pojazdów, Northvolt, poinformował w lutym 2021, że zainwestuje 200 mln dolarów w budowę fabryki akumulatorów w Gdańsku. Będzie ona powstawać w dwóch etapach, a rozpoczęcie produkcji planowane jest na obecny 2022 rok. Co więcej, kolejna południowokoreańska firma SK IE Technology, otworzyła w październiku ubiegłego roku swój pierwszy zakład produkcji separatorów do baterii litowo-jonowych w Polsce i zapowiedziała otwarcie kolejnych na koniec 2023 r.

Ponadto Polska może stać się liderem w zakresie recyklingu baterii litowo-jonowych. Nie jest to łatwy proces, gdyż są one znacznie większe i cięższe od tradycyjnych akumulatorów, cechuje je dużo bardziej złożona konstrukcja, a w przypadku niewłaściwego rozebrania na części grożą nawet eksplozją. Zdaniem ekspertów z ISI Emerging Markets Group właściwy recycling kluczowego elementu pojazdów elektrycznych stanie się ważną niszą rynku motoryzacyjnego, bez którego e-mobliność nie ma szans się rozwinąć. Polska może upatrywać w tym swoją szansę. Europejski Bank dla Odbudowy i Rozwoju (EBOR) zaoferował, że udzieli pożyczki w wysokości do 25 mln euro dla Elemental Holding, polskiej firmy zajmującej się zbiórką i recyklingiem odpadów elektrycznych.

Wyzwania na drodze do sukcesu

Pomimo dobrych perspektyw Polska będzie musiała zmierzyć się z pewnymi wyzwaniami. Analitycy ISI Emerging Markets Group zwracają przede wszystkim uwagę na wciąż znaczącą dominację USA i Chin. Szacuje się, że globalna zdolność produkcyjna ogniw litowych w tych krajach wynosi 12% dla USA i 73% dla Państwa Środka. Jest to efekt ogromnych inwestycji oraz strategii rządowych, które zostały wdrożone w trakcie ostatniej dekady. Jak wynika z opracowania Państwowego Instytutu Geologicznego, w Polsce wciąż brak jest perspektyw na odkrycie złóż litu. Jest to zresztą problem całej Europy, która posiada bardzo niewiele tego cennego surowca.

Kolejne wyzwanie stanowią zakłócenia łańcuchów dostaw wywołane przez pandemię COVID-19. Sektor motoryzacyjny odczuł to szczególnie dotkliwie, co widać na przykładzie Niemiec, gdzie jak podaje Federalny Urząd Statystyczny produkcja samochodów i części samochodowych spadła w ciągu miesiąca o 17,5%. W tych trudnych warunkach biznesowych kluczowy staje się wgląd do aktualnych danych z rynku. Dostęp do informacji zebranych na platformach analitycznych, takich jaki CEIC, gdzie znajdują się dane z ponad 200 gospodarek, pozwala szybko reagować, aby zapewnić kluczowe komponenty. Pomaga to w porę identyfikować potencjalne wąskie gardła oraz przestoje, a także zorganizować w razie potrzeby alternatywne metody transportowe.

Źródło: Foresight 2022