- Trend wzrostowy w odwiedzalności centrów handlowych skończył się wraz z wprowadzeniem pierwszego lockdownu wiosną 2020 roku. Od marca do końca ubiegłego roku ruch klientów w centrach handlowych nie osiągnął poziomu z 2019 roku i był niższy średnio o 32 proc. w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego, natomiast średnio w całym 2020 roku był niższy o 28 proc.
- Straty w obrotach sklepów i punktów usługowych spowodowane ograniczeniami w funkcjonowaniu centrów handlowych w 2020 roku przekroczyły 33 mld zł. Obroty spadły łącznie we wszystkich kategoriach zakupowych w branży centrów handlowych o około jedną czwartą – 26 proc. – w porównaniu do 2019 roku i wyniosły około 96 mld zł.
- Konsekwencją lockdownów jest luka w budżetach właścicieli centrów handlowych w wysokości ok. 5 mld zł, co stanowi 45 proc. ich rocznych przychodów.
- Największy spadek obrotów wśród wszystkich analizowanych kategorii zakupowych odnotowały Usługi i Rozrywka. W 2020 roku były one niższe odpowiednio o 66 proc. i 59 proc. Najmniejsze spadki dotknęły kategorię Żywność – 5 proc. oraz Dom i Wnętrze – 7 proc., w porównaniu do 2019 roku.
- Centra handlowe funkcjonowały i funkcjonują w najwyższym reżimie sanitarnym, a analizy liczby zakażeń nie pokazują związku pomiędzy otwarciami galerii, a liczbą zachorowań na koronawirusa. Nieprzerwane i stabilne funkcjonowanie sklepów umożliwia klientom zaplanowanie zakupów i znaczące ograniczenie niekontrolowanych skoków odwiedzalności, które generowane są przy wprowadzaniu i znoszeniu ograniczeń.
Początek 2020 roku w styczniu i lutym przyniósł kilkuprocentowe wzrosty obrotów – odpowiednio o 3 proc. i 6 proc. oraz odwiedzalności o 2 proc. i 1 proc. w porównaniu do pierwszych dwóch miesięcy 2019 roku Tendencje wzrostowa skończyła się wraz z wprowadzeniem pierwszego lockdownu.
Spis treści:
Obroty w centrach handlowych niższe o 26 proc. r/r
Lockdown i ograniczenia w działalności centrów handlowych przełożyły się na niższy poziom obrotów. Miesiącem o najniższych wynikach był kwiecień, w którym centra handlowe działały w mocno ograniczonym zakresie, czego konsekwencją był spadek obrotów o 80 proc. Od maja do września obroty zaczęły się odbudowywać i w sierpniu były niższe zaledwie o 9 proc. w porównaniu do tego samego miesiąca w 2019 roku. Statystyki zdecydowanie poprawiło grudniowe odbicie- obroty w ostatnim miesiącu roku były o 64 proc. wyższe od średniej miesięcznej z 2020 roku, a w porównaniu rok do roku były jedynie o 17 proc. niższe, a przecież centra handlowe funkcjonowały w grudniu ze znaczenie ograniczoną ofertą rozrywkową i gastronomiczną. Skumulowany spadek obrotów w 2020 roku osiągnął finalnie 74 proc. poziomu z roku 2019.
Zdecydowanie w najtrudniejszej sytuacji znaleźli się najemcy z kategorii Usługi i Rozrywka, którzy skumulowaną zmianę w 2020 roku zanotowali odpowiednio na poziomie – 66 proc. i – 59 proc. – to największe spadki obrotów wśród wszystkich analizowanych kategorii handlowych. Najmniejsze spadki odnotowały kategorie Żywność – zmiana skumulowana 5 proc., oraz Dom i Wnętrze – 7 proc. Spadek skumulowany Gastronomii to 34 proc., Mody – 31 proc., Artykułów specjalistycznych 28 proc., Zdrowie i Uroda zanotowało spadek na poziomie 21 proc. Spadki w obrotach prezentują się dość podobnie, jeśli chodzi poszczególne regiony Polski (od -24 proc. do -30 proc.), a także wielkość obiektu. Nieco wyższe obroty, z różnicą na poziomie 4 pp. powyżej średniej, odnotowały centra małe i średnie o powierzchni od 5 000 do 40 000 mkw. GLA.
W pandemii zmieniły się nawyki zakupowe klientów – odwiedzają centra rzadziej, ale w bardzo konkretnych celach zakupowych, szybko realizując swoje potrzeby i spędzając na zakupach mniej czasu. Takie wizyty częściej skutkują decyzją o zakupie oraz wyższym paragonem, dzięki czemu rośnie konwersja. Zmienił się też profil klienta galerii handlowych – w czasach pandemii zakupy robią pojedyncze osoby, a nie całe rodziny, czy grupy młodzieży. Niższa liczba klientów robiących większe zakupy to pożądane zachowanie w czasach pandemii.
Odwiedzalność w centrach handlowych niższa o 28 proc. r/r
Zanim pojawił się kryzys związany z pandemią, podobnie jak w przypadku obrotów wskaźnik odwiedzalności w centrach handlowych notował delikatne wzrosty w styczniu i lutym w porównaniu do pierwszych dwóch miesięcy poprzedniego roku. Od marca do końca 2020 roku ruch klientów w centrach handlowych nie osiągnął poziomu z 2019 roku i był niższy średnio o 32 proc. w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego, natomiast średnio w całym 2020 r. był niższy o 28 proc.
W marcu nastąpił spadek odwiedzalności o 50 proc., a w kwietniu o około 75 proc. Po ponownym otwarciu obiektów handlowych 4 maja 2020 roku odwiedzalność powoli zaczęła się odbudowywać, osiągając średnio w maju 62 proc. poziomu z poprzedniego roku. W czerwcu wskaźnik ten wyniósł średnio ponad 77 proc., osiągając najwyższy poziom 88 proc. we wrześniu w porównaniu do 2019 roku. W październiku w związku z drugą falą epidemii odwiedzalność w centrach handlowych spadła do poziomu 78 proc. wartości z 2019 roku, a w listopadzie (miesiąc analogiczny do marca 2020 w związku z częściowym ograniczeniem działalności obiektów handlowych) do 52 proc., w grudniu otwarto centra handlowe i wizyty klientów były o jedną czwartą niższe niż w 2019 r.
Niedziele handlowe w 2020 roku cieszyły się zainteresowaniem klientów
Niedziele handlowe w 2020 roku cieszyły się zainteresowaniem klientów, którzy chętnie korzystali z dodatkowego dnia zakupów przyczyniając się do wzrostu obrotów w handlu. W tygodniach z niedzielą handlową w 2020 roku, tygodniowa odwiedzalność w centrach handlowych była wyższa o około 20 proc. w porównaniu do tygodni bez niedzieli handlowej. Niedziela była także drugim po sobocie najpopularniejszym dniem na zakupy.
Stabilność i przewidywalność dostępu do pełnej oferty obiektów handlowych gwarantuje brak nagłych wzrostów odwiedzalności i pozwala na równomierne rozłożenie ruchu klientów.
Analiza wskaźników pokazuje, że otwarcia i zamknięcia centrów handlowych przyczyniają się do skoków odwiedzalności, po których następuje stabilizacja wizyt klientów. Nieprzerwane działanie handlu ułatwia klientom realizację najpotrzebniejszych zakupów z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. Centra handlowe były i są bezpieczne, standardy sanitarne są zgodne z krajowymi zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Rozwoju Pracy i Technologii oraz wytycznymi organizacji międzynarodowych np. WHO. W przestrzeniach handlowych stale przypomina się o konieczności noszenia maseczek, dezynfekowania rąk i zachowywania bezpiecznego dystansu. O przestrzeganie zasad DDM dbają pracownicy sklepów i obsługa galerii handlowych.
Komentarz Jana Dębskiego, Prezesa Zarządu Polskiej Rady Centrów Handlowych
Jako branża jesteśmy w dramatycznej sytuacji – ostatnie decyzje rządu o wprowadzeniu kolejnych ograniczeń na skalę ogólnopolską postawiły wielu przedsiębiorców pod ścianą. Niezrozumiałe jest nierówne traktowanie podmiotów zajmujących się handlem – te same sklepy działające poza centrami handlowymi mogą prowadzić nieograniczoną działalność, a te w centrach już nie. Trudno tłumaczyć takie decyzje względami epidemicznymi, bo przecież zakupy odbywają się w sklepach, a nie poza nimi. Na jakiej podstawie uznano, że niektóre sklepy w zależności od branży są bardziej bezpieczne od innych? Nie otrzymujemy odpowiedzi na te pytania. Dramatyczne efekty wszystkich obostrzeń będą widoczne w najbliższych tygodniach i miesiącach. Branża centrów handlowych nie ma już środków na finansowanie kosztów kolejnych lockdownów.
Po podsumowaniu wyników za 2020 rok patrzyliśmy w przyszłość z niepewnością, ale także z umiarkowanym optymizmem. Rozpoczął się program szczepień, a nasi klienci pokazali nam, że możliwość zakupów stacjonarnych jest dla nich ważna – dane GUS dotyczące udziału e-commerce w handlu detalicznym w 2020 r. zmieniały się w zależności od wprowadzanych obostrzeń. Podczas lockdownów handel internetowy zyskiwał na popularności i stanowił około 11 proc. handlu detalicznego ogółem, by wraz z otwarciem centrów handlowych szybko powracać do wielkości zbliżonych do tych sprzed pandemii, czyli poziomu 6-9 proc. Znacząco poprawiła się konwersja, ponieważ klienci zjawiali się w centrach handlowych w określonym celu zakupowym i mimo niższej odwiedzalności, wydawali więcej na swoje potrzeby. Potwierdzają to dane od operatorów kart płatniczych.
Liczyliśmy, że w 2021 roku mając na względzie nowe zachowania klientów przekładające się na obroty, rozpoczniemy proces ratowania branży, przedsiębiorstw i miejsc pracy. Dzisiaj trudno na to liczyć – najemcy po raz kolejny zostali z niesprzedanymi kolekcjami, tym razem wiosennymi i produktami przygotowanymi z myślą o Wielkanocy, a konsumenci zostali pozbawieni możliwości spokojnego i bezpiecznego zrobienia zakupów. Trudno jest zrozumieć i przewidzieć kolejne decyzje rządu, od których zależy przyszłość ponad 400 tysięcy pracowników sektora. Nieustanne działania sektora – wynajmujących i najemców – mające na celu zapewnienie bezpiecznych warunków zaspokojenia podstawowych potrzeb zakupowych wydają się niewystarczające, aby przekonać rządzących, że centra były i są bezpieczne.