Porsche chce przeciwstawić się rynkom, ale największy test dopiero przed nim

Ben Laidler, strateg ds. rynków globalnych w eToro
Ben Laidler, strateg ds. rynków globalnych w eToro

Producent luksusowych samochodów, Porsche, ma zamiar z hukiem przeciwstawić się globalnej suszy w tegorocznych notowaniach na giełdzie. Według doniesień prasowych, cena akcji wydzielonej z Volkswagena osiągnie najwyższy poziom, co da jej kapitalizację rynkową w wysokości około 75 miliardów dolarów i uczyni ją jedną z największych europejskich ofert publicznych.

Dzięki temu Porsche stałoby się piątym największym notowanym producentem samochodów na świecie, tuż za macierzystym koncernem Volkswagen i znacznie przed General Motors. Jest to jeszcze większe osiągnięcie w roku, w którym globalna aktywność dotycząca IPO spadła o ponad 60 proc. A osłabione rynki akcji przetestowały nowe minima bessy w tym roku.

Udane IPO ucieszy spółkę macierzystą Volkswagena, która ma otrzymać miliardy na sfinansowanie transformacji w kierunku pojazdów elektrycznych, a także akcjonariuszy, którzy otrzymają dużą dywidendę z przychodów Porsche.

Uważamy, że Porsche to raczej wyjątek wśród globalnych IPO niż początek nowego ożywienia w notowaniach. Jest to wyjątkowe połączenie dużej rozpoznawalności, marki premium, wsparcia ze strony twórców oraz wcześniejszej historii notowań giełdowych.

Prawdopodobnie największy test dopiero przed nami. Porsche musi zrealizować swój plan skutecznego zwiększenia wolumenu i marży zysku w warunkach spowalniającej gospodarki światowej. Pozwoliłoby to uniknąć spadku cen o 45 proc., jaki w tym roku odnotował indeks Renaissance International IPO, obejmujący akcje notowane od niedawna na giełdzie.

Ben Laidler, strateg ds. rynków globalnych w eToro