Przegląd wydarzeń następnego tygodnia

Konrad Białas
Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

W przyszłym tygodniu dane mogą być istotne dla podtrzymania trendów na ryzykownych aktywach. Potwierdzenie globalnego przyspieszenia inflacji w danych ze Szwecji, strefy euro i Kanady będzie mieć negatywny wydźwięk, o ile indeksy PMI z Europy i USA zasygnalizują hamowanie. Uwagę przyciągną też zapiski z ostatnich posiedzeń FOMC i EBC.

Przyszły tydzień: PMI, minutki FOMC/EBC, ZEW, Ifo, rynek pracy z Wlk. Bryt., CPI ze Szwecji/Kanady

Przyszły tydzień otwiera się z opóźnieniem w związku z obchodami Dnia Prezydenta w poniedziałek. Na polu danych z USA nie pojawi się nic, co mogłoby mieć wymierny wpływ na USD. Wstępne odczyty PMI (śr) dalej traktowane są jako drugorzędne za ISM, a wnioski o zasiłek (czw) już nie przyciągają tyle uwagi. W protokole z posiedzenia FOMC (śr) powinniśmy zobaczyć rozwinięcie umiarkowanie jastrzębiego komunikatu. Ocena perspektyw inflacji i nastawienia do tempa podwyżek będą ważnym punktem wyjścia dla nowego prezesa, choć nie można zapominać, że dokument nie przedstawi poglądów FOMC na ostatnie zawirowania na rynkach oraz silny odczyt CPI za styczeń. W tym kontekście minutki mogą zostać zignorowane przez rynek.

W strefie euro najciekawsze będą pierwsze szacunki PMI (śr). Większe ryzyko jest w pojawieniu się spadków, gdyż może to podkopać zaufanie inwestorów do słuszności założeń rajdu na rynku akcji i wśród aktywów ryzykownych. Finalny szacunek CPI (pt) będzie mieć znacznie tylko jeśli będzie odbiegał od wstępnych danych. Niemiecki indeks ZEW (wt), który odzwierciedla nastroje wśród inwestorów, może zaliczyć spadek pod wpływem ostatnich zawirowań. Ważniejszy indeks Ifo (czw) prawdopodobnie wskaże na utrzymanie pozytywnych trendów w gospodarce. Nie oczekujemy, aby protokół z posiedzenia EBC miał przynieść rewelacje, gdyż po zamieszaniu wywołanym zapiskami z grudniowego posiedzenia Rada Prezesów raczej nauczyła się, by kontrolować przekaz.

Funt więcej swojej siły bierze ze słabości dolara niż czynników lokalnych. Podczas gdy informacje dotyczące Brexitu stanowią wszechobecne ryzyko, na razie funt pozostaje na nie względnie uodporniony. Poprawiła się za to wrażliwość na zaskoczenia w danych makro, stąd raport z rynku pracy (śr) może być istotnym katalizatorem dla zmienności. Oznaki przyspieszenia dynamiki płac wzmocnią oczekiwania na wcześniejszą podwyżkę stóp procentowych BoE.

W Szwecji sezonowe obniżki cen odzieży, obuwia i kosztów podróży będą ściągać inflację o 0,7 proc. m/m, choć dynamika roczna powinna utrzymać się na 1,7 proc., co byłoby zgodne z prognozami Riksbanku. Wyższy odczyt będzie jastrzębim sygnałem, choć po ostatnim posiedzeniu widać, że gołębie dominują w banku. Mimo to dobre dane mogą dać SEK argumenty dla budowy siły w średnim terminie.

W Polsce styczniowy odczyt produkcji przemysłowej (wt) powinien wypaść dobrze z uwagi na łagodny przebieg zimy (8,5 proc. r/r). Sprzedaż detaliczna w ujęciu miesięcznym odczuje odreagowanie świątecznego szału zakupów (-21,2 proc.), ale dynamika roczna (6,9 proc.) powinna potwierdzić silną postawę konsumpcji na starcie nowego roku. Uspokojenie nastrojów rynkowych pozwala złotemu obronić poziomy, jednakże po rynku nie widać zapału do pchnięcia EUR/PLN wyraźnie niżej.

Publikacje z Japonii tradycyjnie przejdą bez echa. Jen pozostaje jednym z czołowych beneficjentów wyprzedaży dolara przy porzuceniu wszelkich korelacji z rynkiem akcji i długu. Po weekendzie pewna forma korekty wydaje się stosowna, szczególnie, że wzmagają się głosy niepokoju o siłę jena ze strony japońskich władz, co może skłaniać do realizacji zysków. Nie zmienia to jednak faktu, że USD/JPY jest w trendzie spadkowym.
W Australii protokół z posiedzenia RBA (wt) raczej nie doda wiele do wydźwięku komunikatu. Z Nowej Zelandii dostaniemy kwartalne wyniki sprzedaży detalicznej (czw) z oczekiwaniami zbudowanymi dla dobrego wyniku (1,3 proc.). To może jednak być wysoko postawiona poprzeczka dla wykupionego NZD i o ile nie będziemy świadkami dalszego pogromu USD, wrażliwość na korektę po słabszych danych będzie większa.

Przyszły tydzień w Kanadzie przynosi sprzedaż detaliczną (czw) i CPI (pt). Sprzedaż ma za sobą trzy miesiące wzrostów razem o 2 proc., więc ryzyko jest po stronie korekty. Inflacja w ujęciu ogólnym i w miarach bazowych krąży blisko, choć poniżej celu 2 proc. Zaskoczenie w górę będzie miało większy wydźwięk, gdyż dołoży się do oczekiwań na kolejna podwyżkę stóp procentowych. Marzec jest raczej przegranym terminem, ale wycena na kwiecień na ok.72 proc. daje pole do manewru. Do czasu danych CAD pozostanie pod wpływem generalnego sentymentu względem USD.

Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.