Rafał Benecki: duże ryzyko podatkowe, prawne i regulacyjne odbija się na rozwoju firm i inwestycjach

    Gospodarka nie pozostaje obojętna na życie polityczne kraju. Szczególny wpływ mają na nią okresy wyborcze, które obfitują w nowe wydatki z kasy państwowej. Wzrasta ilość obietnic, planowanych programów i reform. Biznes, przedsiębiorcy i firmy wiedzą, że nowe wydatki państwa poskutkują podwyższeniem podatków i składek. Możemy obserwować, jak rosną podatki VAT i CIT – finansując programy socjalne rządu. To prowadzi do redystrybucji kapitału. Uderza w przedsiębiorstwa oraz osoby wyżej wykształcone i wykwalifikowane – ubogaca zaś tych, którzy mają mniejszy wkład w budowę gospodarki. Taka redystrybucja ożywia gospodarkę na krótką metę, wprowadzając do niej więcej pieniędzy i nakręcając popyt. Jednak długofalowy skutek takiego procesu odbija się na rozwoju firm i inwestycjach.

    Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego
    Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego

    – Firmy postrzegają takie zjawisko jako duże ryzyko podatkowe, prawne i regulacyjne. To ryzyko jest na tyle istotne, że wstrzymują się z inwestycjami – powiedział serwisowi eNewsroom Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Niedobrą cechą tego cyklu koniunkturalnego jest bardzo wolny wzrost inwestycji. Po ostatniej zapaści odbiły się one z dużym, około dwuletnim opóźnieniem. Ostatnio rosną trochę lepiej, ale wciąż tracimy na konkurencyjności i przodownictwie w regionie. Na pierwszy rzut oka tego nie widać, ponieważ popyt jest mocno stymulowany. Przez trzy lata z rzędu obserwowaliśmy pięcioprocentowy wzrost gospodarczy. Jednak mniejsze inwestycje oznaczają wolniejszy rozwój głównej siły motorowej polskiej gospodarki, czyli prywatnego biznesu. Jego wzrost najbardziej wpłynął na podniesienie przeciętnego poziomu dochodu. Mniej inwestycji oznacza wolniejszy wzrost firm, które będą przez to mniej konkurencyjne. Nasza pogoń za krajami rozwiniętymi będzie przebiegała jeszcze wolniej – zapowiada Benecki.