RLTY Investments przedstawia strategię dotyczącą swoich spółek. Pierwszy producent gier planszowych ma trafić na GPW

analizy raporty

Na briefingu prasowym zorganizowanym w warszawskim Zebra Tower przedstawiciele trzech spółek z portfolio nowej RLTY Investments opowiedzieli o planach ekspansji na rynku gier wideo i planszowych. – Każda z naszych spółek ma ambitne plany giełdowe i w każdej jesteśmy przede wszystkim nastawieni na słuchanie graczy. Nie sztuką jest wydać morze pieniędzy na wysokobudżetową produkcję. Nam zależy na solidnych biznesowych fundamentach i mądrym reagowaniu na potrzeby rynku – powiedział współzałożyciel RLTY i członek rady nadzorczej Movie Games, Filip Szklarzewski.

Licznie zgromadzeni w warszawskim wieżowcu dziennikarze mieli w poniedziałek okazję porozmawiać z twórcami sukcesu Movie Games, którzy po zebraniu doświadczenia przy rozwijaniu i wprowadzaniu na rynek New Connect tej spółki, będą wykorzystywać swoje umiejętności również przy budowie innych projektów. W ten sposób powstała spółka inwestycyjna RLTY Investments, posiadająca w swoim portfolio nie tylko akcje Movie Games, ale również tworzącej gry wideo o tematyce społecznej Hydra Games, czy rozpoczynającej działalność w segmencie gier planszowych spółki Bored Games. – Zaprezentowane projekty stanowią naszą kluczową oś działania, jednak nie ograniczamy się do branży rozrywki i szeroko pojętego gamingu, w najbliższych miesiącach konsekwentnie prezentować będziemy nowe inwestycje, które znacząco zdywersyfikują nasze portfolio – zadeklarował Mateusz Wcześniak.

Budżet to nie tylko pieniądze

Przedstawiciele Movie Games, wydawcy między innymi takich tytułów jak horror erotyczno-okultystyczny „Lust for Darkness” czy niezwykle popularny „Plane Mechanic Simulator”, podkreślali, że kluczowym elementem ich strategii biznesowej jest dywersyfikacja i świadome skalowanie działań. – Nie będziemy postępować agresywnie, nie planujemy wydawać ogromnych pieniędzy na rozbudowaną grafikę bez uprzedniego zbadania rynku. Przede wszystkim nie chcemy przekonywać graczy do polubienia czegoś, co nam się podoba: to my mamy ich słuchać i wpisywać się w ich potrzeby. Nasze gry to często produkcje średniobudżetowe ‘’na papierze’’ jednak prawdą jest, że na budżet gry nie składają się jedynie środki finansowe, ale także, a w naszym mniemaniu nawet przede wszystkim czynnik ludzki i oryginalność pomysłu, których nie sposób przeliczyć na pieniądze – mówił Mateusz Wcześniak.

Strategia Movie Games opiera się na kilku filarach. Jednym z nich jest Kickstarter i prowadzone za jego pośrednictwem zbiórki crowdfundingowe. Dla Movie Games i pozostałych spółek z portfolio RLTY to przede wszystkim narzędzie służące badaniu uczuć graczy, a także świetna platforma do promocji tytułu. – Dzięki Kickstarterowi praktycznie eliminujemy ryzyko niepowodzenia produkcji w momencie trafienia gry do sprzedaży. Weryfikacja projektu na jego inicjalnym etapie przez obserwację reakcji i zainteresowania potencjalnych jej odbiorców pozwala określić, czy produkcja powinna być kontynuowana, doinwestowana czy może zawieszona. Dotychczas Kickstarter jest dla nas niezawodny, czego dowodzi chociażby sukces kampanii Lust for Darkness poparty późniejszymi znakomitymi wynikami finansowymi – podkreśla prezes Movie Games. Przedstawiciele spółki nie zamierzają jednak rezygnować z wysokiej jakości swoich produkcji. Wielkimi krokami zbliża się premiera horroru psychologicznego „The Beast Inside”, który wedle zapowiedzi przedstawicieli spółki ma być najbardziej złożoną grą, jaką kiedykolwiek wydali – Niedługo poinformujemy o dacie premiery. Na pewno warto czekać na tę grę – zdradził Mateusz Wcześniak.

Duży potencjał w planszówkach

Do niedawna gry planszowe wielu osobom kojarzyły się z czymś archaicznym, co miało być wyparte przez rozwijające się w olbrzymim tempie gry wideo. Te pogłoski, podobnie jak kilkadziesiąt lat wcześniej informacje o śmierci radia ze względu na pojawienie się telewizji, okazały się przesadzone. Największym atutem „gier bez prądu” jest element wspólnotowy, społeczny, a dodatkowo powracająca  moda retro sprawia, iż „planszówki” mają się świetnie. Ten rynek w Polsce jednak nie jest jeszcze odpowiednio zagospodarowany. Z tą świadomością, i fundamentem w postaci kreatywnego myślenia i biznesowego doświadczenia – na rynek gier planszowych wkracza Bored Games, nowa spółka z portfolio RLTY.

Rynek gier planszowych rośnie w coraz większym tempie. Jeszcze kilka lat temu to było 8 procent w skali roku, w 2018 wzrost przekroczył 30 procent. Bardzo się z tego cieszę, bo z grami w różnej formie jestem związany od 30 lat, a teraz mogę się oddać swojej pasji, czyli „planszówkom”. Mogę zdradzić, że nasza pierwsza produkcja, nad którą prace są już w zaawansowanej fazie to produkcja w konwencji horroru. Gracze wcielą się w milionerów, którzy sponsorują seryjnych morderców. Chcemy nie tylko bawić, ale też dać do myślenia: psychopaci to nie tylko ci, którzy mają krew na rękach i pianę na ustach. Tacy, którzy dla własnej rozrywki wykorzystują ludzi często mają dostęp do najgroźniejszej broni – pieniędzy – podkreślił prezes Bored Games Sebastian Srebro. Wspomniana przez niego gra będzie nosić tytuł „Horror Game Show” i w nadchodzących miesiącach można spodziewać się jej debiutu na Kickstarterze.

Przemyślenia po wyłączeniu komputera

Ekspansja RLTY Investments w sektorze rozrywki nie ogranicza się jednak do gier planszowych. Wciąż fundamentem są gry wideo i adresowanie nisz na rynku. Odpowiedzią na jedną z takich dostrzeżonych luk jest powstanie spółki Hydra Games, która ma tworzyć gry wideo o tematyce społecznej. – Będziemy poruszać trudne tematy. W prostej formie chcemy opowiedzieć ciekawą, poruszającą historię. Nasza pierwsza produkcja, ,,Bad Trip’’ przedstawiać będzie między innymi zgubne efekty używek. Gdybyśmy stworzyli grę z niezwykłą grafiką, która opowiadałaby o tej tematyce, mogłoby odwrócić to uwagę od faktycznego problemu poruszanego w grze. Jednak dzięki skupieniu sie na porywającej historii i postawieniu jej ponad zaawansowane rozwiązania graficzne, możemy poruszyć gracza. Na tym chcemy opierać swoją działalność. Gracz ma nie tylko myśleć jak przejść grę, ale przede wszystkim zabrać ze sobą to czego doświadczył jeszcze na długo po wyłączeniu komputera.. Nie chcę używać górnolotnych słów typu „misja”, ale zależy nam na tym, żeby otwierać ludziom oczy – podkreśliła prezes Hydra Games Dominika Szot.