Rok 2017 okiem stolarza. Co czeka branżę?

stolarz praca

Wzrost liczby zamówień, rozwój rynku materiałów i akcesoriów oraz klienci, których coraz trudniej zaskoczyć technicznymi nowinkami. Rozpoczynający się rok zapowiada się dla branży stolarskiej naprawdę ciekawie.

W 2017 roku stolarzom nie powinno brakować powodów do zadowolenia – choć najwięksi gracze na rynku opanowali sypialnię oraz salon, meble do kuchni i szafy wnękowe wciąż chętnie zamawiane są w rzemieślniczych zakładach. Jak wygląda najbliższa przyszłość branży? Więcej zamówień, jeszcze bardziej wymagający klient i konieczność ciągłej edukacji – konkurencja nie zaczeka.

Zleceń będzie przybywać

Wzrost tempa rozwoju gospodarczego i dobra sytuacja na rynku pracy sprawiają, że Polacy chętniej wydają pieniądze. Również na meble, czego efektem będzie rosnąca liczba zamówień. Zmienia się klient docelowy – coraz więcej zleceń dotyczyć będzie małych metraży w nowym budownictwie, ubędzie realizacji w domach jednorodzinnych i „wielkiej płycie”. Nowi klienci to coraz częściej młode małżeństwa i single, sprawnie funkcjonujący w Internecie i znający najnowsze trendy wnętrzarskie. Takiego klienta coraz trudniej czymś zaskoczyć, więc ciągła edukacja na temat rynkowych nowości okazuje się niezbędna. – Młodzi klienci chcą mieszkać nowocześnie i modnie, dlatego rozwiązania takie jak szuflady z pełnym wysuwem, carga, wysuwane półki narożne, podnośniki klap czy oświetlenie LED są obowiązkowymi elementami dzisiejszych wnętrz – mówi Jakub Malinowski, ekspert ds. okuć meblowych w firmie Häfele. O czym jeszcze trzeba pamiętać?

Klient zdobyty jakością

Kluczem do utrzymania lub wzmocnienia rynkowej pozycji stolarza jest z jednej strony wspomniana edukacja, z drugiej natomiast dbanie o wysoką jakość usług. – Już dziś ok. 80% zamówień to zlecenia z polecenia, wynikające z indywidualnego podejścia do klienta i jego potrzeb. Nie stosujące się do tego firmy rynek skutecznie zweryfikuje – mówi Julian Przynoga z pracowni Julo Mebel w Kiekrzu. Wysoka jakość obsługi i materiałów zdają się kluczem do pozyskania kolejnych klientów – szczególnie, że rozwijający się rynek akcesoriów i materiałów sprawia, że produkty do tej pory przypisywane meblom z górnej półki są już dostępne dla „przeciętnego użytkownika”. – Da się zauważyć dominację litego drewna, inspirowanych naturą materiałów, rozwiązania takie jak bezuchwytowe otwieranie czy też ciekawe detale jak oryginalne klamki i uchwyty – dodaje Julian Przynoga. Wygląda więc na to, że dla stolarzy rok 2017 zapowiada się jako wielka szansa – kto ją wykorzysta, może skutecznie ugruntować swoją pozycję na kolejne lata. Okazji do wykazania się na pewno nie zabraknie.