Ropa zaczyna wzrosty. Google otwiera drzwi reklamom ETF-ów bitcoinowych

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Ostatnie tygodnie pokazują nam, że konflikt w Izraelu, o ile humanitarnie jest tragedią, może nie być najważniejszym wydarzeniem militarnym Bliskiego Wschodu w tym roku. Ropa już zaczyna wzrosty.

Budżety Amerykanów 

W piątek poznaliśmy dane na temat zmian dochodów i wydatków za oceanem. Jak się okazuje, gigantyczne zadłużenie Amerykanów tylko rośnie. W grudniu ich wydatki wzrosły o 0,7% w ujęciu miesięcznym. Z kolei dochody poszły w górę o 0,3%. Biorąc pod uwagę zwiększającą się lukę, oddalenie się obniżek stóp procentowych może być poważnym problemem.  W przypadku USA zawsze szokujące są dane kartowe, które szczególnie na tle naszego kraju wypadają przerażająco. Trzeba pamiętać, że sam dług kartowy w Polsce dotyczy wg różnych szacunków około 15% obywateli. W USA jest to wg niektórych danych nawet 61%. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że spadek stóp procentowych nie będzie miał takiego wpływu jak w Polsce, gdyż kredyty hipoteczne są oparte na stałej stopie procentowej. Same dane rynek odebrał jako dobre dla dolara. Większe wydatki są bowiem przynajmniej w krótkim okresie korzystne dla gospodarki.

Wzrosty cen ropy

Na ropie naftowej znów zaczynają się wzrosty. Gdy nie wiadomo, co się dzieje na tym surowcu, zawsze warto spojrzeć na Bliski Wschód. Okazuje się, że dron wykorzystywany przez wspierane przez Iran bojówki zabił 3 żołnierzy amerykańskich w Jordanii. Pojawiają się również ataki na tankowce na Morzu Czerwonym, będącym przedsionkiem przed Kanałem Sueskim. Biorąc pod uwagę te wydarzenia, wzrost o 4 dolary na baryłce w ostatnich dniach nie powinien dziwić. Nawet jeśli mówimy o zaledwie 4 dolarach. Jeżeli dojdzie do zdecydowanej odpowiedzi Amerykanów, osoby zainteresowane tanim paliwem jeszcze zatęsknią za dzisiejszymi cenami.

Ruszają reklamy ETF bitcoinowego

Od dzisiaj Google zmienia zasady dotyczące reklam kryptowalut. Jest to o tyle istotne, że oczekiwania względem startu funduszu inwestycyjnego lokującego w bitcoinie były wyraźnie większe niż to, co na razie się odbywa. Na razie jednak ETF bitcoinowy jest porównywany przez złośliwych do różnych niezrealizowanych baniek. Z polskiego podwórka pojawia się czasem przykład Cyberpunka, który tak rozgrzał oczekiwania inwestorów, że niemal musiało to się zakończyć niespełnieniem ich i spadkami. Tutaj na razie na fali oczekiwań kurs odbił się od szczytów ponad 48 000 dolarów i po kilku ruchach stabilizuje się około 42 000 dolarów. Wielu analityków spekuluje, że reklamy w Google mogą mocno zwiększyć zainteresowanie tym instrumentem.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.

Maciej Przygórzewski główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl