Rosnące wynagrodzenia na razie bez wpływu na presję inflacyjną

forex inwestycje

Środowa sesja nie zmieniła ogólnego obrazu krajowego rynku walutowego. Kurs EURPLN nadal oscyluje w okolicach 4,17 wypatrując wyraźnego impulsu do oczekiwanego wybicia w górę. Stabilizacji złotego sprzyja brak większych zmian na rynku głównej pary walutowej.  Wycena złotego dynamicznie reaguje bowiem na zmiany notowań amerykańskiego dolara, tymczasem od kilku dni notowania EURUSD trzymają się okolicach 1,22-1,23.

W zeszłym tygodniu silne wsparcie dały wspólnej walucie grudniowe minutes wskazujące na możliwe, zgodne z planem zakończenie europejskiego planu QE już we wrześniu 2018r. Ruch wzrostowy kursu EURUSD najwyraźniej zaczął jednak niepokoić część przedstawicieli EBC. Już we wtorek bank centralny strefy euro podjął werbalną interwencję gołębimi wypowiedziami kilku monetarnych decydentów, (w tym członka Rady Prezesów EBC François Villeroy de Galhau, który nie wykluczył, że polityka EBC przez dłuższy czas pozostanie wysoce akomodacyjna), a wczoraj kontynuował ją członek EBC Ewald Nowotny. W wywiadzie udzielanym dziennikarzom powiedział, że EBC nie wyznacza celu w zakresie notowań kursu wspólnej waluty, ale monitoruje rozwój wydarzeń. Rosnące w siłę euro nie pomaga inflacji europejskiej, która pozostaje dużo poniżej celu EBC na poziomie bliskim 2,0% r/r.

W ostatnich trzech miesiącach euro umocniło się wobec dolara o cztery procent i obecnie jest ok. 4,5% powyżej poziomów założonych w grudniowych projekcjach makroekonomicznych banku. Choć euro przestało już rosnąć, na rynku brakuje jednak czynników, które spowodowałyby jego osłabienie. W USA zwiększyło się ryzyko paraliżu amerykańskiej administracji rządowej (tzw. government shutdown), za kilka dni wygaśnie bowiem tymczasowe porozumienie osiągnięte w grudniu ub., a nowego jeszcze nie ma. Do tego dolarowi nie sprzyjają też dane z USA, jakie w ostatnim czasie napłynęły na rynek (w tym wtorkowa publikacja indeksu NY Empire State, która wyraźnie rozczarowała rynek oczekujący poprawy nastrojów wśród lokalnych producentów pokazując wynik na poziomie 17,7 pkt wobec 19,0 pkt oczekiwanych). W oczekiwaniu na popołudniową publikację amerykańskiej produkcji przemysłowej kurs EURUSD pozostawał powyżej minimum tygodniowego wyznaczonego na poziomie około 1,218. Choć dane tym razem okazały się mocniejsze (w grudniu amerykańska produkcja wzrosła o 0,9% m/m zaś wykorzystanie mocy produkcyjnych znalazło się na poziomie ostatni raz widzianym w lutym 2015 r) nie zmieniły ogólnego obrazu rynku eurodolara.

Konsolidacja głównej pary walutowej stabilizuje więc notowania złotego, pomimo że krajowi inwestorzy otrzymują kolejne dobre raporty dot. polskiej gospodarki. To potwierdza obecnie silne uzależnienie kondycji polskiej waluty od zachowania dolara na szerokim rynku.

Po lepszych od oczekiwanych danych inflacyjnych dobre wyniki pokazał też rynek pracy. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu 2017 r. wzrosło o 7,3% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach zwiększyło się o 4,6 r/r, podczas gdy rynek (wg TR) zakładał odpowiednio: 7,2% r/r i 4,5% r/r. Pomimo wysokiego wzrostu gospodarczego, na wyraźniejsze przyspieszenie płac trzeba było czekać kilka kwartałów. Nadal jednak nie widać przełożenia rosnących wynagrodzeń na inflację. Dopóki CPI nie zacznie wyraźnie podnosić się, RPP nie zacznie schodzić z objętej gołębiej ścieżki i nie zacznie mówić o podwyżkach stóp w Polsce, co będzie nadal ciążyło złotemu.

W czwartek po południu poznamy kolejne dane z USA (m.in. nt. nowych inwestycji budowlanych, tygodniowego raportu z rynku pracy oraz indeksu Filadelfia Fed), ale nie należy oczekiwać, że zmienią one obraz rynku eurodolara. To oznacza zaś brak z tej strony impulsu dla złotego. Obecnie na rynku walutowym brakuje impulsów do większych ruchów.

dziennie

Autor: Joanna Bachert, PKO Bank Polski