Rośnie zapotrzebowanie na wyroby z żeliwa oraz staliwa. Grupa PGO wychodzi naprzeciw trendom i chce w większym stopniu współpracować z sektorem motoryzacyjnym

pgo_1.jpg

Rośnie zapotrzebowanie na wyroby z żeliwa oraz staliwa. Grupa PGO wychodzi naprzeciw trendom i chce w większym stopniu współpracować z sektorem motoryzacyjnym 1
Mimo niższego zapotrzebowania na paliwa oraz surowce zapotrzebowanie na żeliwa oraz staliwa wciąż rośnie. Grupa PGO, krajowy potentat w branży odlewniczej i kuźniczej, zakłada rychłe wyjście z dołka koniunkturalnego największych odbiorców i myśli o rozszerzeniu produkcji. Prezes Grupy zapowiada, że większym stopniu chce współpracować z sektorem motoryzacyjnym.

– Spoglądając na to, co się dzieje od kilkunastu lat w branży odlewniczej, możemy mówić o wzroście. Oznacza to, że zapotrzebowanie i chłonność rynku na tego typu produkty oraz usługi są coraz większe – zapewnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Dariusz Ginalski, prezes zarządu Polskiej Grupy Odlewniczej (Grupa PGO).

Prezes Ginalski, powołując się na opinie ekspertów, oczekuje poprawy koniunktury w sektorach będących istotnym konsumentem odlewów i odkuwek, takich jak górnictwo, offshore, oil&gas. Co powinno skutkować wzrostem popytu na produkty oferowane przez spółki Grupy PGO.

– Rozważamy również wejście w nowe branże, w których dotychczas nas nie było – zapowiada Dariusz Ginalski. – Taką branżą do niedawna była kolej. Przez długi czas nie współpracowaliśmy z firmami kolejowymi. Od dwóch lat skutecznie dla nich produkujemy. Dwa lata temu kolejowe zamówienia stanowiły niecały 1 proc. naszego portfela. Dzisiaj jest to już prawie 5 proc.

Jednym z powodów dynamicznego wzrostu inwestycji kolejowych jest wsparcie tego sektora przez fundusze płynące z Unii Europejskiej.

– Myślimy także o bardziej zdecydowanym wejściu w szeroko rozumiany automotive. Wprawdzie dostarczamy wyroby motoryzacji, ale chcemy, aby automotive stanowił znaczącą część naszej produkcji, stąd też inwestycje organiczne – wyjaśnia prezes Ginalski.

Sektor automotive w ostatnich latach stał się motorem napędowym krajowej gospodarki. W 2015 roku zanotowano wzrost rejestracji nowych pojazdów we wszystkich segmentach z wyjątkiem motorowerów. Dynamicznie rośnie liczba pojazdów osobowych z napędami alternatywnymi. W ubiegłym roku zarejestrowano ich o blisko 42 proc. więcej niż rok wcześniej. Po raz kolejny dobre wyniki odnotowały również znajdujące się w Polsce fabryki motoryzacyjne zagranicznych koncernów. Z ich taśm produkcyjnych zjechało ponad 661 tys. samochodów, co oznacza wzrost o 11,3 proc. w stosunku do 2014 roku. Ponadto od lat Polska jest europejskim zagłębiem różnego rodzaju części i podzespołów samochodowych.

– Trudno prognozować wielkość i skład naszego portfela zamówień. Może on wzrosnąć skokowo poprzez akwizycję i wtedy z dnia na dzień zwiększy się  np. o 20 proc. lub też rosnąć dzięki inwestycjom wewnętrznym i będzie to ścieżka bardziej wyrównana – wyjaśnia Dariusz Ginalski. – Do tego dochodzą siły działające w ramach rynku, m.in. wahania koniunktury, jest to zatem trudne do oceny.

Prezes  PGO podkreśla, że przy dywersyfikacji portfela branżowego Grupa kieruje się zasadą, że udział żadnej branży nie powinien przekraczać 20 proc.

W czerwcu PGO przeprowadziła pierwszą w swojej historii emisję obligacji korporacyjnych. Wyemitowano łącznie 42,2 tys. trzyletnich papierów wartościowych serii A1 na łączną kwotę 42,2 mln zł, które obecnie notowane są na rynku Catalyst.