Simple planuje ekspansję na rynki zagraniczne

Przemysław Gnitecki, prezes zarządu Simple
Przemysław Gnitecki, prezes zarządu Simple

Przemysław Gnitecki, prezes zarządu Simple

Spółka Simple prowadzi wstępne rozmowy na temat wdrożenia swoich rozwiązań informatycznych w krajach UE. Chodzi o uniwersalne, niewymagające lokalizacji systemy front office dla wyższych uczelni oraz szpitali. Kraje będące w kręgu zainteresowań należą do Unii Europejskiej, więc podobnie jak Polska korzystają z unijnego budżetu. Przedstawiciel spółki nie chce jednak zdradzać na jakich rynkach prowadzone są rozmowy. Niemniej jednak zaznacza, że efekty tych rozmów będą widoczne w 2016 roku. 

Do tej pory eksploatowaliśmy efektywnie rynek polski – zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Przemysław Gnitecki, prezes zarządu oferującej rozwiązania informatyczne głównie dla klientów instytucjonalnych spółki Simple – Natomiast widzimy także potencjał za granicą, Już w tej chwili prowadzimy rozmowy na temat możliwości wdrożenia tam naszych rozwiązań.

Chodzi przede wszystkim, jak informuje Przemysław Gnitecki, o systemy front office (miejsce, gdzie odbywa się pierwszy kontakt klienta z pracownikiem), przeznaczone dla wyższych uczelni, obejmujące obsługę toku studiów oraz kadry naukowej. Ale w grę wchodzą także oferowane przez przedsiębiorstwo rozwiązania dla służby zdrowia (przede wszystkim szpitali), dotyczące obsługi ruchu chorych i wszystkich procesów z tym związanych.

Widzimy możliwości wdrożenia naszych rozwiązań w zagranicznych odpowiednikach polskich instytucji, jednostkach opieki zdrowotnej i odpowiadających za szkolnictwo wyższe – przekonuje prezes Gnitecki. – Rynki np. południowo-wschodnie mają pod tym względem duży potencjał i co ważne, również dofinansowanie, ponieważ znajdują się w UE.

Oczywiście trudniej jest prowadzić taką sprzedaż, bo wymaga to nawiązania partnerstw, zbudowania relacji biznesowych – tłumaczy prezes Gnitecki. – Natomiast już rozpoczęliśmy pracę i mam nadzieję, że w przyszłym roku będą pierwsze efekty.

Istotne jest, jak zauważa prezes zarządu, że oferowane przez spółkę systemy są dość uniwersalne i nie wymagają zgodności z prawem lokalnym ani dużej adaptacji, jak w przypadku systemów ERP (enterprise resource planning, czyli planowanie zasobów przedsiębiorstwa).

Nasze rozwiązania są związane z obsługą front office’ową instytucji – tłumaczy prezes spółki Simple – Wiadomo, że zarówno w przypadku szpitali, jak i uczelni wygląda to bardzo podobnie w różnych krajach.

W I kwartale br. przychody Simple SA wyniosły nieco ponad 15 mln zł i były wyższe o około 40 proc. niż w tym samym okresie 2014 roku. Spółka wypracowała również lepszy zysk netto niż w roku ubiegłym. Wynosi on 440 tys. zł.