Spadek PKB o 8% – jest dobrze? stabilnie? czy bardzo źle? – Komentarz ekspertów Północnej Izby Gospodarczej

kryzys

Sytuacja gospodarcza wywołana pandemią koronawirusa jest bardzo trudna niemal dla wszystkich gałęzi gospodarki. W województwie zachodniopomorskim z poważnym kryzysem mierzy się turystyka, ale spadki odnotowywane są także w transporcie, logistyce czy usługach. Patrząc na ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego można odnieść wrażenie, że najgorsze dopiero przed nami. Statystyki wyraźnie wskazują, że trwa gospodarcza recesja. Czy w takiej sytuacji można dopatrywać się prognoz optymistycznych? Owszem. Jest źle, ale… w innych krajach europejskich jest jeszcze gorzej. – Wiele zależy od tego w jakiej kondycji będą nasi przedsiębiorcy, a to jest teraz trudne do oceny. Wiele firm dopiero jesienią w pełni zmierzy się z kryzysem wywołanym przez pandemię – mówi Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Jarosław Tarczyński.

• Jak wskazują analitycy pierwszy raz od ponad dwóch dekad polska gospodarka doświadczyła recesji
• Głównym powodem gospodarczego kryzysu jest pandemia koronawirusa. Długotrwałe konsekwencje gospodarcze objęły wszystkie branże – zaczynając od usług i przemysłu, kończąc na hotelarstwie, turystyce czy innych gałęziach gospodarki.
• Spadek PKB o 8,2% jest mniejszy niż w Niemczech (ok 10%, Francji 13,8% i Wielkiej Brytanii ponad 20%)
• Według ekspertów zrzeszonych w Północnej Izbie Gospodarczej w Szczecinie uważają, że kluczowa dla gospodarki będzie jesień. Nastąpi wówczas stabilizacja lub dalsze pogłębienie kryzysu. Obecne zwiastuny nie są zbyt optymistyczne

Niepewna sytuacja gospodarki – PKB spada, rośnie bezrobocie?

Najnowsze dane GUS o stanie gospodarki nie są dobre i świadczą o tym, że przyszedł czas recesji. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka, natomiast najważniejszymi są oczywiście skutki pandemii, zarówno te wywierające wpływ na globalną gospodarkę, jak i krajową.
– Zerwanie łańcuchów przepływu towarów, usług i ludzi oraz liczne obostrzenia i ograniczenia nakładane przez organy państwowe przynoszą żniwo. Ponadto dane te pokazują, że holistycznie patrząc na gospodarkę, nie ma w niej sektorów, które byłyby odporne na taki kryzys. Gospodarka mocno zwalnia w reakcji na powyższe ograniczenia, ale i również na większą ostrożność konsumentów oraz zmianę ich przyzwyczajeń – mówi dr Piotr Wolny, dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

– Należy również wziąć pod uwagę fakt, iż na taki stan rzeczy składa się jednak nie tylko efekt globalnej pandemii i wprowadzonych obostrzeń, ale także w bardzo dużym stopniu nieodpowiedzialna polityka fiskalna i gospodarcza w ostatnich latach. Brak oszczędności i tzw. poduszki finansowej w budżecie państwa, nadmierne transfery socjalne, wysokie koszty funkcjonowania państwa i zbyt wysokie zadłużenie dziś również potęgują efekt pandemii i wpływają na złe wyniki gospodarcze. W kolejnych kwartałach prognozuje się lekkie odbicie, natomiast biorąc pod uwagę niepewną jesień i możliwe miejscowe i sektorowe ograniczenia w funkcjonowaniu firm oraz wzrost wskaźników bezrobocia związanych z zakończeniem udzielania niektórych form wsparcia, odbicie może być niewielkie i raczej wskaźniki pozostaną na ujemnym poziomie – prognozuje dyrektor Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Co spowodowało, że polska gospodarka ma się lepiej niż inne?

Eksperci Północnej izby Gospodarczej w Szczecinie nie mają wątpliwości, że efektem recesji będzie głębszy kryzys gospodarczy. Konsekwencją mogą być wstrzymane inwestycje, rosnące bezrobocie i gorsza kondycja przedsiębiorstw w kolejnych miesiącach.
– W porównaniu do innych krajów spowolnienie gospodarcze nie osiągnęło tak wysokiej wartości jak średnie rynkowe oczekiwania. Miał na to wpływ m.in. fakt, że jesteśmy relatywnie mniej niż inne kraje powiązani gospodarczo z Chinami i mamy zróżnicowane gałęzie gospodarki. W żadnym aspekcie skurczenia się gospodarki o wartości prawie 9% w stosunku do roku poprzedniego, nie uznałabym za powód do radości, nawet jeśli inni mają gorzej. Konsekwencje tego będą odczuwalne jeszcze przez długi czas, również w naszym regionie, a sytuacja jest nadal niepewna. W województwie zachodniopomorskim znaczny udział stanowią przedsiębiorstwa usługowe, które mocno odczuły lockdown i które mają znacznie ograniczone możliwości odrobienia strat. Wiele firm zerwało więzi kooperacyjne, myśli o utrzymaniu się na powierzchni, zamiast inwestowaniu, rozwijaniu działalności czy generowaniu innowacji – mówi dr Katarzyna Kazojć, ekonomistka związana z Uniwersytetem Szczecińskim, ekspert Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Bardziej optymistycznie patrzy w przyszłość doradczyni gospodarcza z Centrum Kiżuk & Michalska Katarzyna Michalska:
– Polska gospodarka nie jest mocno uzależniona od usług co spowodowało, że wynik jest tez dużo lepszy. Trochę inaczej jest w miejscowościach turystycznych, nadmorskich czy kurortach – tam zamknięcie spowodowało naturalny spadek i w poszczególnych województwach sytuacja może okazać się gorsza. Nastroje wśród przedsiębiorców są podzielone. Jedni są optymistyczni, drudzy obawiają się jesieni i kolejnego zamknięcia albo wzrostu zachorowań a co za tym idzie szerokiego paraliżu poszczególnych gałęzi gospodarki – dodaje Katarzyna Michalska.