Sytuacja polskiej gospodarki po IV kw. 2017 r.

Jak wynika z najnowszych danych GUS IV kw. 2017 r. PKB był realnie wyższy o 5,1% w porównaniu z IV kw. 2016 r., wobec 2,7% w analogicznym okresie 2016 roku. Największą niespodzianką jest niższa niż się spodziewano konsumpcja indywidualna, gdy jednocześnie była od niej wyższa konsumpcja publiczna. Czy to oznacza, że państwo łatwiej wydaje pieniądze? Dyscyplina budżetowa osłabła?

W IV kwartale 2017 r. wzrost popytu krajowego, w skali roku, wyniósł 6,1% i był wyższy od notowanego w III kwartale 2017 r. (wzrost o 3,9%). Wpłynął na to wyższy niż w III kwartale 2017 r. wzrost akumulacji brutto, który wyniósł 8,8% (wobec 3,3% w III kwartale 2017 r.) oraz wzrost spożycia ogółem, który wyniósł 5,0% (wobec 4,1% w III kwartale 2017 r.).

Spożycie w sektorze gospodarstw domowych wzrosło w tempie 4,9% w skali roku i było nieznacznie wyższe niż w III kwartale 2017 r. (wzrost o 4,8%). Na tempo wzrostu akumulacji brutto w IV kwartale br. wpłynął wzrost nakładów brutto na środki trwałe o 11,3%.

W efekcie wpływ popytu krajowego na tempo wzrostu gospodarczego wyniósł +5,9 pkt. proc. (wobec +3,8 pkt. proc. w III kwartale 2017 r.). Złożył się na to pozytywny wpływ spożycia ogółem, który wyniósł +3,5 pkt. proc. (wobec +3,2 pkt. proc. w III kwartale 2017 r.), z tego wpływ spożycia w sektorze gospodarstw domowych +2,5 pkt. proc. oraz spożycia publicznego +1,0 pkt. proc. (odpowiednio w III kwartale 2017 r.: +2,9 pkt. proc. i +0,3 pkt. proc.).

Wpływ popytu inwestycyjnego na wzrost PKB był dodatni (+2,8 pkt. proc.). To, mimo ujemnego wpływu przyrostu rzeczowych środków obrotowych (-0,4 pkt. proc.), przełożyło się na pozytywny wpływ akumulacji brutto na tempo wzrostu gospodarczego, który wyniósł +2,4 pkt. proc. (wobec +0,6 pkt. proc. w III kwartale 2017 r.).

W IV kwartale br. zanotowano negatywny wpływ eksportu netto na tempo wzrostu gospodarczego, który wyniósł -0,8 pkt. proc. wobec +1,1 pkt. proc. w III kwartale 2017 r.

– Mamy długo oczekiwane odbicie w inwestycjach – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Nakłady inwestycyjne wzrosły o ponad 11 proc., a firmy prywatne coraz bardziej włączają się w ten trend.

Mniej korzystne są informacje dotyczące struktury popytu. – Sądząc po wzroście dochodów gospodarstw domowych, można było się spodziewać, że wzrost konsumpcji prywatnej będzie większy, nieoczekiwanie wzrost konsumpcji publicznej był wyższy niż prywatnej – komentuje ekspert z XTB.

To byłoby niebezpieczne, gdyby dyscyplina w wydawaniu pieniędzy publicznych, narzucona przez rząd, uległa nadmiernemu rozluźnieniu.