Tąpnięcie na franku

Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl
Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl

Wczorajsze niespodziewane umocnienie franka względem euro niemal momentalnie podniosło cenę szwajcarskiej waluty o 4 grosze. Kredytobiorcy złotowi w dalszym ciągu cieszą się najniższym oprocentowaniem w historii.

Problem frankowiczów

Wczoraj na rynku doszło do dość specyficznej sytuacji. Zaczęło się niewinnie od przeceny euro względem franka. Jako powód większość analityków wskazuje niepokój związany ze wzrostem zachorowań na koronawirus w najgłośniejszej ostatnio mutacji Delta. Potem doszło jednak do przebicia ważnych poziomów z punktu widzenia analizy technicznej i nagle ruch, który z racji swoich podstaw powinien być dość spokojny, jako niewiążący się z żadnym jednorazowym silnym odczytem, nabrał tempa. Efektem był wzrost kursu franka o około 4 grosze w ciągu raptem kilku godzin. Jest to o tyle niewygodny moment na taki ruch, że 10 dzień miesiąca jest jednym z bardziej popularnych terminów spłat kredytów walutowych.

Stopy procentowe bez zmian

Jedyną niespodzianką na wczorajszym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej była ilość czasu, którą ci ludzie (przed podjęciem decyzji zgodnej z oczekiwaniami wszystkich analityków) postanowili ze sobą spędzić. Biorąc pod uwagę, że jeszcze nie tak dawno decyzje publikowane były około godziny 14:30, by o 16:00 robić konferencje, wczorajsza godzina 18:15 mogła budzić duże zaskoczenie. Komunikat opublikowany kwadrans później i nie było w nim niespodzianek. Komunikat o możliwym wzroście stóp, jeśli inflacja będzie napędzana przez czynniki popytowe, nie jest dużym zaskoczeniem. Z jednej strony RPP pokazuje, że podwyżki stóp są możliwe. Z drugiej strony sformułowanie to jest tak nieprecyzyjne, że pozostawia pełną dowolność członkom tego gremium.

Dane z USA

Wczoraj poznaliśmy również, jak co tydzień liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Analitycy spodziewali się 350 tysięcy, czyli kolejnych najniższych poziomów od początku pandemii. Wynik wyniósł jednak 23 tysiące więcej. Powoduje on, że nadal mamy wyraźną tendencję spadkową w liczbie wniosków o zasiłek. Nie jest ona jednak tak silna jak dotychczas. Po tych danych dolar, który od rana tracił w wyniku korekty względem euro, kontynuował spadki, jednakże pod koniec dnia powrócił w okolice kursu z momentu publikacji.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
15:00 – Polska – konferencja prezesa NBP po decyzji RPP.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl