Za miesiąc studenci wrócą na zajęcia. Uczelnie w kolejnych tygodniach będą podejmować decyzję, czy kontynuować tryb zdalny, czy też powrócą do stacjonarnego. Coraz więcej szkół, nie czekając na wytyczne MNiSW, skłania się ku pierwszej opcji. Tak też będzie m.in. na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Bez zakłóceń przebiegają także międzynarodowe projekty na uczelni, a pandemia koronawirusa stworzyła dodatkowe obszary do obserwacji badawczych.
– Obecnie pogłębiamy umiejętności wykorzystania określonych systemów zdalnego nauczania. Dokupiliśmy licencje, które umożliwiają szersze korzystanie z różnych narzędzi. Wierzymy, że jeżeli będzie taka konieczność, to zarówno studenci, jak i nauczyciele akademiccy staną na wysokości zadania. Uczelnia jest gotowa, zarówno od strony infrastrukturalnej, jak i narzędziowej, do zdalnego nauczania na wszystkich poziomach i kierunkach studiów – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes prof. dr hab. Bogusława Drelich-Skulska, prorektor ds. nauki i współpracy z zagranicą Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
Zgodnie z zarządzeniem rektora UEW wszystkie zajęcia dydaktyczne w semestrze zimowym będą prowadzone w trybie zdalnym. Dotyczy to studiów I i II stopnia, EMBA, studiów doktoranckich, Szkoły Doktorskiej i studiów podyplomowych. Wyjątkiem są zajęcia laboratoryjne na kierunku zarządzanie i inżynieria produkcji, które będą się odbywać stacjonarnie. Jak zapewnia prorektor uczelni, doświadczenia z semestru letniego pokazały, że tryb pracy zdalnej się sprawdza.
– Pracownicy i studenci naszej uczelni bardzo dobrze zdali egzamin ze zdalnego studiowania w poprzednim roku akademickim – mówi prof. dr hab. Bogusława Drelich-Skulska. – Uczelnie wyższe zaczynają kształcenie dopiero pod koniec września, czyli jest jeszcze miesiąc do rozpoczęcia zajęć. Sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie, wobec tego Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu wraz z innymi uczelniami z Wrocławia i Opola trzyma rękę na pulsie i jest gotowy do bardzo szybkiej reakcji.
Nie pojawiły się jeszcze wytyczne Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Głównego Inspektoratu Sanitarnego dotyczące nauczania w szkołach wyższych. Ma to jednak nastąpić na dniach. Do czasu przedstawienia nowych wytycznych dla uczelni obowiązują zalecenia dotyczące nauczania zdalnego, które weszły w życie 25 maja i obowiązują do 30 września.
Sytuacja związana z koronawirusem – mimo pewnych utrudnień – nie wpłynęła negatywnie na współpracę Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu z uczelniami zagranicznymi.
– Koronawirus zatrzymał wspólne działania na mniej więcej dwa–trzy tygodnie w marcu, natomiast od kwietnia wszystkie podmioty w Europie i na świecie przeszły na tryb zdalny – informuje prorektor ds. nauki i współpracy z zagranicą UEW. – Nauczyliśmy się zdalnie prowadzić konferencje, sympozja naukowe, a międzynarodowe zespoły badawcze, które stworzyliśmy już w poprzednim roku akademickim, radzą sobie dobrze. Pracują, spotykają się w wirtualnej przestrzeni, ustalają programy badań, prowadzą badania ankietowe, wymieniają poglądy, tworzą artykuły naukowe, czyli można powiedzieć, że na polu nauk ekonomicznych wiele się nie zmieniło. Nasi partnerzy i pracownicy uczelni stanęli na wysokości zadania i w zasadzie potraktowali koronawirusa jako dodatkowy obszar badań naukowych, zarówno w dziedzinie ekonomii, jak i nauk społecznych.
Prof. Bogusława Drelich-Skulska podkreśla, że współpraca z partnerami zagranicznymi jest bardzo ważnym elementem działalności naukowej uczelni. Pozwala na wymianę doświadczeń związanych z warsztatem naukowym, a także informacji dotyczących sposobu prowadzenia badań.
– Aktywność w międzynarodowej przestrzeni naukowej przekłada się na jakość działalności dydaktycznej. Pojawia się także możliwość angażowania w badania naukowe młodszych pokoleń: doktorantów, ale także studentów II stopnia. Wykorzystują oni nasze wspólne doświadczenia w ramach działalności klubów i kół naukowych, których na Uniwersytecie Ekonomicznym jest aż 40 – dodaje prorektor ds. nauki i współpracy z zagranicą UEW.