Unia Europejska musi odzyskać zaufanie społeczeństw

Unia Europejska

Co wyłoni się z obecnej światowej zawieruchy: zimna, a może gorąca wojna? Jeśli UE przetrwa, to jak będzie wyglądać po kryzysie? Czy nadchodzi trzecia fala recesji, która zmieni gospodarczą mapę świata? – to tylko niektóre pytania na które szukali odpowiedzi uczestnicy sesji plenarnej „Nowy globalny nieład – co czeka świat i Europę?”.

Ulrike Guérot, dyrektor European Democracy Lab z Niemiec stwierdziła, że obecny kształt Unii Europejskiej jest na wyczerpaniu, także jeśli chodzi o zaufanie do niej społeczeństw poszczególnych krajów. Widać wolę wprowadzania zmian w instytucjach europejskich. Trzeba jednak pamiętać, aby wychodziły one poza partykularne interesy państw narodowych. Jej zdaniem UE politycznie nie sprostała kryzysowi finansowemu ponieważ przestała się integrować. Jeden rynek, jedna waluta, jedna demokracja to jest to czego nam w Europie brakuje. Nie bronimy europejskich wartości, lecz wspólnego bezpieczeństwa. Nie zbudujemy lepszej przyszłości kontynentu bez poszanowania takich wartości jak wolność, praworządność.

Nieco inny pogląd zaprezentował Elmar Brok, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem Unia Europejska nie poniosła porażki. Przecież stworzyła jeden z najlepiej funkcjonujących jednolitych rynków na świecie, przecież dzięki niej wiele krajów Europy Środkowo-Wschodniej przeprowadziło z sukcesem  transformacje swoich ustrojów politycznych i gospodarczych. Oczywiście wiele spraw w projekcie unijnym szwankuje. Naszym celem jest ich naprawienie. I nie chodzi o przygotowanie nowego traktatu. Na to potrzeba 7-8 lat, a my nie mamy tyle czasu. Nie pora na instytucjonalne debaty. Musimy na bieżąco rozwiązywać problemy.

– Unia Europejska powstała w oparciu o państwa narodowe. Idea, że ich rola w procesie integracji będzie coraz mniejsza jest nie do zaakceptowania. Społeczeństwa europejskie odrzucą taką wizję Europy. Musimy ulepszać projekt europejski, ale nie poprzez niszczenie tego co było i zbudowanie czegoś zupełnie nowego – powiedział Elmar Brok.

O konieczności zmieniania Unii nie poprzez reformy instytucjonalne, ale rozwiązywanie konkretnych  problemów mówił też europoseł Janusz Lewandowski. Odpowiedzią na kryzys migracyjny powinna  więc być wspólna ochrona granic, powołanie straży granicznej.

– Europa przechodzi kryzys zaufania. Rolą polityków jest odzyskanie tego zaufania wśród europejskich społeczeństw. A nie stanie się to bez rozwiązywania ważnych dla ludzi spraw, na przykład związanych z bezpieczeństwem. Najpierw odbudujmy zaufanie, a dopiero potem stwórzmy nowy traktat – dodał.

Zdaniem Janusza Lewandowskiego przed Unią stoi wiele niebezpieczeństw, które grożą jej dezintegracją. O ile po wojnie zagrożenie ze strony Związku Radzieckiego mobilizowało do integracji, o tyle teraz kryzys migracyjny, czy terroryzm przyczyniają się do osłabienia projektu europejskiego.

Thomas E. Garrett, wiceprezydent Międzynarodowego Instytutu Republikańskiego z USA podkreślał, że USA z uwagą obserwują to co dzieje się w Europie. Większość elit amerykańskich jest przeciwna polityce izolacjonizmu. Amerykańskie zaangażowanie w Europie będzie kontynuowane, ale dopiero po listopadowych wyborach okaże się, jaki przybierze kształt.

Moderatorem dyskusji był Piotr Buras, dyrektor warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych.

Partnerem merytorycznym sesji plenarnej była Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR).