W oczekiwaniu na kropki Fed

budynek FED w Nowym Jorku

Na przestrzeni najbliższych trzydziestu minut zmienność na rynku walutowym wyraźnie podbije decyzja Systemu Rezerwy Federalnej, który w trakcie dwudniowego posiedzenia powinien zdecydować o początkach ilościowego zacieśniania. Uwaga inwestorów zostanie przede wszystkim zwrócona ku najnowszemu dot-chartowi obrazującymi podejście członków FOMC do ram amerykańskiej polityki pieniężnej. W dzisiejszym komunikacie spodziewamy się podtrzymania języka z lipca, w którym Fed eksponował słabość inflacji, ale również solidny wzrost gospodarczy czy postępującą poprawę na rynku pracy.

W kategoriach prawdziwego zaskoczenia należy postrzegać sierpniowe wskazania brytyjskiej sprzedaży detalicznej. Z miesiąca na miesiąc odnotowano dynamikę na poziomie 1,0 proc. (konsensus: 0,2 proc.), co przy rewizji lipcowego wskazania o 0,3 pp. (0,6 proc.) wyraźnie będzie podbijało szacunki nowcastowych modeli wzrostu gospodarczego oraz tym samym zwiększać szansę na szybszą podwyżkę stóp procentowych przez Bank Anglii. Na koniec dnia funt szterling umacnia się 0,6 proc. względem dolara, wypychając tym samym kurs GBP/USD w okolice poziomu 1,3580.

Chwilowe przetasowanie sentymentu na rynku walutowym zapewniła wypowiedź Martina Flodéna, wicegubernatora Riskbanku, który zauważa wyraźną poprawę trendów inflacyjnych. Czynnikami dodatkowo ważącymi na aprecjacji korony okazały się wzmianki dotyczące bardziej dynamicznej ścieżki wzrostu gospodarczego czy wysokiej efektywności wykorzystania zasobów przed podmioty gospodarcze. Skalę reakcji lekko stłumiło stwierdzenie o konieczność utrzymania nieco ekspansywnych ram polityki pieniężnej przez Centralny Bank Szwecji. W przypadku korony skala aprecjacji jest zdecydowanie skromniejsza, bowiem względem wczorajszego zamknięcia USD/SEK znajduje się zaledwie 0,1 proc. wyżej.

Drugi dzień z rzędu liderem umocnień w koszyku walut G10 pozostaje dolar nowozelandzki (0,9 proc.), któremu udaje się wypchnąć kurs NZD/USD w okolice oporu przy 0,7390. Obecnie należy mówić o zwyżkowych nastrojach na Antypodach, bowiem aprecjacja Aussie jest zaledwie 0,1 pp. słabsza. W lekkim odwrocie znajduje się norweska korona, która traci względem dolara 0,1 proc.

Pozostawanie przez dolara w defensywie jest widoczne również przez pryzmat walut Emerging Markets. W czele stawki plasuje się nie tylko południowoafrykański rand (0,7 proc.), ale również zyskujące po 0,5 proc. rosyjski rubel oraz turecka lira. Swoją wczorajszą sesję odreagowuje zamykający zestawienie węgierski forint z deprecjacją na poziomie 0,2 proc. W przypadku złotego należy mówić o relatywnie dobrych nastrojach, bowiem na przestrzeni dnia obserwuje się umocnienie rzędu 0,2 proc. Na koniec dnia EUR/PLN wraca do 4,2730, USD/PLN balansuje przy 3,5600, GBP/PLN stabilnie przy 4,8340, a CHF/PLN czeka na przebicie okrągłego poziomu 3,7000.

W gronie publikacji napływających zza oceanu uwagę zwracały szacunki amerykańskiego Departamentu Energii, według którego zapasy ropy naftowej wzrosły w porównaniu z poprzednim tygodniem o 4,6 mln baryłek. Siłę ruchu w trakcie publikacji częściowo gasiły wskazania dotyczące zmniejszenia się rezerw benzyny o 2,1 mln baryłek. Powyższe wskazania nie pokrzyżowały zwyżkowych planów ropy. Obecnie baryłka West Texas Intermediate jest wyceniana po 50,50 USD, tj. 2,1 proc. wyżej niż wynikałoby to z wczorajszego zamknięcia.

Koniec sesji na europejskich parkietach nie stał pod znakiem ponadprzeciętnych zmian względem wczorajszego zamknięcia. Względnie optymistyczne nastroje panowały we Frankfurcie, gdzie DAX (0,1 proc.) był ciągnięty przez spółki z sektora energetycznego. Na czele komponentów znalazło się RWE (3,3 proc.) planujące przejęcie spółki Uniper poprzez zakup udziału od E.ON-u (2,8 proc.). W Londynie uwagę zwracały Babcock (5,8 proc.) oraz Kingfisher (5,6 proc.) za sprawą publikacji fenomenalnych wyników. Pobudka pozytywnych tendencji w branży telewizyjnej wypchnęła walory obawiającego się w minionym kwartale o swoje perspektywy ITV aż 2,8 proc. ku górze. Najsilniej tracącą spółką indeksu FTSE 100 (-0,1 proc.) okazało się być Diageo (-2,8 proc.), które okryło cieniem 1,7 proc. zniżkę IAG po doniesieniach związanych z przejęciem majątku Air Berlin.

Gwiazdą notowań przy Książęcej została Jastrzębska Spółka Węglowa (3,0 proc.), która próbowała usilniej utrzymać indeks WIG 20 (-0,1 proc.) nad okrągłym poziomem 2 500 pkt. Do dzisiejszej zwyżki wydobywczego giganta przyczyniła się zmiana ceny docelowej przez PKO Bank Polski (-0,7 proc.) do poziomu 114 PLN (obecnie: 102,00 PLN). Na dalszych lokatach uplasował się Cyfrowy Polsat (1,5 proc.), który odskoczył Tauronowi (1,0 proc.) planującemu tymczasowe wstrzymanie pracy jednostki w Łagiszy o mocy 460 MW. Po drugiej stronie zestawienia niepodzielnie rządziły Bank Pekao (-1,5 proc.) oraz Eurocash (-1,4 proc.), którego zniżkę potęgowała nota analityczna JPMorgan w sprawie podwyższenia ceny docelowej do poziomu 33,80 PLN (obecnie: 37,62 PLN).

W trakcie dzisiejszej sesji metale szlachetne próbowały utrzymać status quo. Obecnie uncja złota (0,1 proc.) balansuje przy poziomie 1 312,30 USD, a srebro lekko osuwa się do poziomu 17,30 USD (-0,1 proc.). Powyższa sztuka nie udała się platynie, która notuje 0,9 proc. ruch w stronę południa. Na rynku płodów rolnych uwagę inwestorów zwraca udana sesja grudniowych kontraktów na kakao (2,4 proc.), które pozostawiają daleko w tyle wzrosty pszenicy (1,3 proc.), kawy (1,1 proc.) czy kukurydzy (0,5 proc.).

Sporządził
Kornel Kot, Dom Maklerski TMS Brokers