Wojciech Ratajczyk: Zmiany w prawie to czas na przemyślenia strategii zatrudnienia

Wojciech Ratajczyk, CEO Trenkwalder, Wiceprezes ds. pracy tymczasowej Polskiego Forum HR
Wojciech Ratajczyk, CEO Trenkwalder Polska, Członek Zarządu Polskiego Forum HR

Z końcem listopada 2018 roku, upływa 18-miesięczny limit długości zatrudnienia pracownika tymczasowego u jednego pracodawcy użytkownika. To już ostatni dzwonek na podejmowanie przez przedsiębiorców decyzji o przyszłości pracowników, których dotyczą te ograniczenia i jak najefektywniej zapewnić ciągłość działalności firmy. Czy jest jedno dobre rozwiązanie?

Rewolucji nie będzie

Ograniczenia długości zatrudnienia pracowników tymczasowych do 18-miesięcznego limitu, przy rynku kandydata (bezrobocie na poziomie ok. 5%), to kolejny problem, który spędza sen z powiek niejednego przedsiębiorcy w Polsce. Czy wprowadzenie limitów zmieni drastycznie sytuację na rynku pracy tymczasowej w Polsce?

Rewolucji nie będzie, bo ta forma zatrudnienia była i będzie potrzebna. Rynek sam wymusza elastyczność. Praca tymczasowa dla wielu firm jest jedynym rozwiązaniem na utrzymanie konkurencyjności, niezależnie od tego czy mówimy o sezonowości branży, czy też gotowości na zwiększenie produkcji pod nowe atrakcyjne zlecenie z krótkim terminem realizacji. Elastyczne formy zatrudnienia nie są też w Polsce aż tak popularne, jak na Zachodzie. Odsetek pełnych etatów wypracowanych przez pracowników tymczasowych do ogółu zatrudnionych w Polsce wynosi 1,2%. Dla porównania, w Holandii, która ma również bardzo niski poziom bezrobocia, stanowi 3,3%. Średnia w Unii Europejskiej to 1,9%.

Problem jest jednak głębszy i dotyczy rotacji pracowników oraz malejącej z kwartału na kwartał liczby pracowników tymczasowych[1].

Wojciech Ratajczyk, CEO Trenkwalder, Wiceprezes ds. pracy tymczasowej Polskiego Forum HR
Wojciech Ratajczyk, CEO Trenkwalder, Wiceprezes ds. pracy tymczasowej Polskiego Forum HR

Największym problemem dzisiejszego rynku nie jest jednak 18-miesięczne ograniczenie pracy tymczasowej, ale to, że mamy olbrzymią rotację wśród pracowników.  Chociaż presja płacowa zmalała i szeroko pojęty biznes przestał konkurować płacami, to nadal pracownik jest skłonny zmienić pracodawcę za przysłowiową złotówkę więcej. Rynek kandydata powoduje, że utrzymanie pracownika przez 18 miesięcy już jest sukcesem. Kandydaci również przykładają coraz większą wagę do opinii jaką mogą pochwalić się pracodawcy na lokalnych rynkach pracy. – zaznacza Wojciech Ratajczyk, CEO Trenkwalder, Wiceprezes ds. pracy tymczasowej Polskiego Forum HR.

Pracownicy z Ukrainy ratują nasz rynek pracy, ale może to długo nie potrwać. Niemiecki rząd chce szerzej otworzyć swój rynek pracy dla osób spoza UE, a Czechy już podwoiły limit zezwoleń na pracę do 20 tys.

Złota recepta dla przedsiębiorcy

Duża rotacja na rynku pracy i braki kadrowe sprawiły, że nowelizacja ustawy nie powinna być dla przedsiębiorców aż takim szokiem. Stawia ich jednak w niekomfortowej sytuacji, przed koniecznością podjęcia decyzji, jakie działania reorganizacyjne należy wdrożyć, aby sprostać nowym regulacjom, utrzymując jednocześnie płynność przedsiębiorstwa i przewagę konkurencyjną. Łatwo nie będzie, zwłaszcza dla firm, które mają dość skomplikowane procesy technologiczne, zainwestowały dużo czasu i pieniędzy
w wyszkolenie pracowników. Rezygnacja z takiego pracownika po 18 miesiącach jest bardzo kłopotliwa.

Rozwiązaniem jest zatrudnienie pracowników tymczasowych na stałe, ale nie sprawdzi się to u wszystkich. Nowych pracowników można znaleźć poprzez duże agencje rekrutacyjne, które dzięki wieloletniemu doświadczeniu dysponują odpowiednią bazą kandydatów i nawet pomimo znacznej rotacji na rynku, są w stanie szybko dostarczyć właściwego pracownika na dane stanowisko. Przedsiębiorcy coraz częściej badają także możliwości outsourcingu personalnego, ale ta opcja w wielu organizacjach nie będzie miała racji bytu z uwagi na ryzyka prawne, biznesowe i konieczność reorganizacji pracy.

Jednej złotej recepty niestety nie ma. Zmiany ustawowe skłaniają natomiast do przemyślenia kompleksowej strategii zatrudnienia. Przedsiębiorcy zwracają się do nas o ekspercką opinię. Indywidualnie analizujemy ich potrzeby i rozmawiamy o tym, jak wdrożyć najbardziej optymalne rozwiązania w sposób zgodny z prawem, bezpieczny i korzystny dla każdej ze stron – przedsiębiorcy, pracownika i agencji.mówi Wojciech Ratajczyk, CEO Trenkwalder, Wiceprezes ds. pracy tymczasowej Polskiego Forum HR.

Zmiany na rynku pracy nakładają także nową rolę na same agencje rekrutacyjne. Do tej pory, głównym zadaniem agencji było pozyskanie kandydatów i dostarczenie ich do pracodawcy użytkownika. Rynek idzie jednak w kierunku połączenia kapitału firm i know-how agencji zatrudnienia, a co za tym idzie, outsourcingu całych procesów produkcji. Taki model współpracy ma szansę rozwoju, bo agencje zdążyły poznać potrzeby firm i ich menedżerów, specyfikę stanowisk i procesów.

Outsourcing procesów produkcji to kolejny etap rozwoju współpracy przedsiębiorców z firmami rekrutacyjnymi. Dzięki umiejętności pozyskania pracowników i zorganizowania im pracy, jesteśmy w stanie zarządzać także całym procesem produkcyjnym klienta, w taki sposób, aby był on bardziej efektywny, niż gdyby klient realizował go swoimi siłami. Na pewno pomaga nam w tym wieloletnie doświadczenie i zrozumienie oczekiwań naszych partnerów biznesowych. Mamy klientów, z którymi już od kilku lat z sukcesem realizujemy taki model współpracy. – podkreśla Wojciech Ratajczyk, CEO Trenkwalder, Wiceprezes ds. pracy tymczasowej Polskiego Forum HR. – Korzyścią dla przedsiębiorcy jest skupienie się na podstawowej działalności firmy i optymalizacja kosztów prowadzenia biznesu, a dla nas zysk z efektywnego zarządzania i poszerzania świadczonych usług. – dodaje Wojciech Ratajczyk.

[1]323 tys. osób wg. danych Polskiego Forum HR