W czasach kryzysu najlepiej sprawdzają się liderzy z wysokim poziomem inteligencji emocjonalnej

Liczba bankrutujących firm szybko rośnie. Aby zwiększyć swe szanse na przetrwanie trzeba wykorzystać inteligencję emocjonalną, która okazuje się być ważna nie tylko w życiu osobistym, ale i biznesowym. Emocje są bowiem kompasem i sterem naszego działania.

Dlaczego? Bo emocje informują nas o tym, czy to, co się z nami i wokół nas dzieje służy nam czy też nie, czy nasze potrzeby, począwszy od tych podstawowych po te bardziej wyszukane, są zaspokojone czy też nie. Gdy potrafimy dostrzec te sygnały, które mózg nam wysyła, możemy skuteczniej oddziaływać na swoje reakcje, a co za tym idzie podejmować decyzje i działania, które nam służą.

Inny scenariusz jest taki, że tak bardzo zanurzymy się w te emocje, które nami targają, że tracimy dystans do rzeczywistości, tworząc wyobrażenia negatywnie wpływające na nasz dobrostan, rezygnując z podjęcia wysiłku prowadzącego do zmiany. Dotyczy to zarówno naszego funkcjonowania w życiu osobistym, jak i biznesowym, zawodowym. Chodzi o to, żeby wykształcić w sobie nawyk, dzięki któremu będziemy mogli w taki sposób pokierować sobą, aby nie dać się „uprowadzić emocjonalnie”.

– Bernard Roth, dyrektor naukowy instytutu d.school na Uniwersytecie Stanforda opisał mechanizm działania tzw. „uprowadzenia emocjonalnego”, które polega na tym, że w momencie podejmowania wysiłku wydaje nam się, że już nie damy rady, nasze ciało chroniąc serce i mózg przed tym wysiłkiem wywołuje emocje negatywne, a nawet ból po to, abyśmy ten wysiłek porzucili mówi w rozmowie z MarketNews24 Marta Bańkowska, psycholog z Mentis EDUaction Akademia Rozwoju Edukacji.

Jak to się ma do życia zawodowego, do biznesu? Co można zrobić, gdy ten proces zaczyna się dziać? Po pierwsze: nie rób tego, co dyktuje ci pierwsza reakcja. Najczęściej jest to rezygnacja z działania, które planowałeś podjąć. Po drugie: zatrzymaj się, włącz oddech i uświadom sobie uczucia, które cię ogarniają. Może jest to strach, panika, może zniechęcenie, może frustracja, może niepewność. Samo uświadomienie sobie tego, co się z tobą dzieje jest ważnym krokiem do tego, aby odpowiednio tym zarządzić. A po trzecie: skoncentruj się na tym, aby zwizualizować sobie jak to będzie, gdy podejmiesz planowane działanie i jaki wówczas osiągniesz cel, co się wydarzy w momencie, gdy wprowadzisz planowaną zmianę, do czego doprowadzi cię ten wysiłek. Możesz tutaj odwołać się do wartości, które są dla ciebie ważne, takich jak miłość, rodzina, niezależność, odwaga, rozwój, bezpieczeństwo, odpowiedzialność, konsekwencja, czy kreatywność.

W obecnej sytuacji pandemii wielu przedsiębiorców, którzy latami budowali swoje biznesy stanęło przed koniecznością przeorganizowania całego życia biznesowego. Są osoby, które uległy uprowadzeniu emocjonalnemu i w konsekwencji poddały się lub spanikowały. Są też takie osoby, które w tej bardzo trudnej sytuacji nie uległy temu, co podyktowała im pierwsza reakcja, nie uległy strachowi przed tym, jak dalej będzie. Podjęły działania nie mając pewności, czy zakończą się one sukcesem, ale wierząc, że warto działać, poszukać rozwiązań, dokonać zmian w firmie lub nawet zmienić branżę, nauczyć się nowych kompetencji.

B. Roth mówi o nawyku osiągania, który, dzięki neuroplastyczności mózgu, każdy z nas może w sobie wykształcić.

– Myślami i emocjami jesteśmy w stanie oddziaływać na swoją korę mózgową i tym samym przyzwyczajać nasz mózg do sukcesu, rozumianego jako codzienne zwycięstwa nad strachem, paniką, zniechęceniem, poddaniem się, czy chęcią rezygnacji z działania – wyjaśnia M.Bańkowska.