Wyzwania stojące przed firmami związane z fuzjami i przejęciami przez chińskie firmy

chiny chińczyk

Literatura chińska, taka jak np. Sztuka Wojny Sun Tzu i Dialogi Konfucjańskie wpłynęła na sukcesy Warrena Buffeta, Oprah’y Winfrey i Billa Gatesa, jednakże obecnie chińskie przewodnictwo nie jest mile widziane wśród pracowników firm z Zachodu. Według badania MSLGROUP, strategicznej firmy Grupy Publicis, 57% ludzi z zachodnich przedsiębiorstw byłoby zaniepokojonych, gdyby ktokolwiek z Chin zarządzał firmą, w której pracują. Opracowanie „Leveling the M&A Playing Field: Reducing the bidding premium for Chinese companies in outbound M&A”, określa kluczowe czynniki, które mogą prowadzić do niepowodzeń i kłopotów komunikacyjnych.

Johan Björkstén, Prezes MSLGROUP w Chinach podkreśla:

W związku z tym, że zagraniczne inwestycje Chin, do roku 2015, oceniane są na 150 miliardów dolarów, wiele krajów rozwiniętych aktywnie zachęca Chiny do inwestycji zagranicznych. Potrzeba doinwestowania gospodarki na Zachodnie i chęć Chin, aby „działać globalnie” idzie ze sobą w parze, dlatego każdemu zależy, aby ta współpraca przebiegała pomyślnie. Jednakże, w rzeczywistości inwestycje te nadal napotykają poważne przeszkody, często wynikające z odmiennej percepcji, a nie rzeczywistych problemów. Dlatego, do czasu, kiedy chińskie firmy i ich partnerzy będą wciąż koncentrować się na różnicach pomiędzy nimi, transakcje te napotykać będą na poważny opór.

W raporcie, eksperci z sieci MSLGROUP pokazują perspektywy związane z fuzjami i przejęciami na swoich rynkach i wyzwania, jakie stoją przed chińskimi funduszami inwestycyjnymi.

Raport przedstawia wnioski z badania zrealizowanego w kwietniu i w maju 2013 roku, na ponad 1 600 osobach, we Francji, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych oraz wywiady z doradcami ds. fuzji i przejęć z banków inwestycyjnych, firm prawniczych i konsultantów. Kluczowe wnioski to:

58% osób ocenia wizję przejęcia firmy przez firmę chińską, jako zagrożenie; tylko 15% ocenia to, jako szansę.
Przy rozpatrywaniu chińskiego nabywcy, najpoważniejsze obawy to sprawy fundamentalne: warunki pracy, styl zarządzania i sprawy etyczne. Dla porównania, przy uwzględnianiu miejscowego nabywcy, główną obawą jest utrata pracy.
69% respondentów uważa, że kultura firmy jest bardzo ważna, najwięcej w USA (84%), w Wielkiej Brytanii (56%), we Francji (66%). Dwie trzecie respondentów zgadza się, iż kultura pracy wpływa na ich działania, a 68% jest zdania, że miałaby wpływ na ich decyzję pracy dla firmy.

Björkstén podkreśla: Koszt rekrutacji jest ogólnie uznawany, jako znacząco wyższy, niż koszt zatrzymywania pracowników. Chiński styl zarządzania na pewno wpłynie na zamianę kultury w firmie, dlatego przedsiębiorstwa starające się o chińskie fundusze nie mogą nie docenić wpływu, jaki kultura korporacyjna będzie miała na cały przebieg transakcji.

Raport pokazuje kroki, mające na celu sprawić, aby inwestycje zagraniczne były bardziej zrozumiałe. Jest to np. wyjaśnienie otoczenia komunikacji, rozwijanie jasnej strategii udziałowców z ujednoliconymi informacjami, wysłuchiwanie i angażowanie zainteresowanych stron we wczesnym rozwiązywaniu społecznego oporu i gotowość do przeciwdziałania kryzysom. Raport omawia również strategie związane z rozpoczęciem dialogu z interesariuszami politycznymi, tak, aby przeciwdziałać obawom i potencjalnej opozycji oraz informuje o tym jak komunikować zagadnienia związane wizerunkiem i marką. Ponadto, dokument opisuje problemy dotyczące kultury korporacyjnej i pokazuje rosnącą wiarygodność wśród inwestorów dzięki uzyskaniu zrozumiałego i wyraźnego dialogu.

Björkstén kończy: Kluczowym wnioskiem dokumentu jest to, że firmy powinny działać na rzecz komunikacji bardzo wcześnie, już na samym początku rozpoczęcia procesu fuzji lub przejęcia.