Zawirowania wokół ustawy o zielonej energii

Enea

Strategia Enei zakłada pozyskanie do 2020 roku od 250 do 350 MW mocy zainstalowanej w wietrze oraz ok. 60 MW z biogazu. Wiele wskazuje na to, że Enea będzie musiała skorygować te plany. Choć sam prezes zachowuje zimną krew i ze spokojem przygląda się pracom nad ustawą o odnawialnych źródłach energii.

– Musimy wziąć pod uwagę zmieniające się ustawodawstwo w Polsce. Najprawdopodobniej w najbliższym czasie będziemy przyglądali się strategii, zwłaszcza w odległej perspektywie. Rok obecny i kolejny to w zasadzie są już określone i sprecyzowane działania. Natomiast, jeśli chodzi o lata od 2016 w górę, na pewno to nie są plany, o których można powiedzieć, że są pewne i konkretne – przyznaje Maciej Owczarek, prezes Enei.

Planów inwestycyjnych Enei, podobnie jak innych firm z branży, nie ułatwiają przedłużające się prace nad ustawą o odnawialnych źródłach energii. Dodatkowo do laski marszałkowskiej niedawno trafił poselski projekt zmian w ustawie Prawo energetyczne.

Propozycje zakładają przeniesienie wprost zapisów z projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii, z wyjątkiem tych, które miały zmienić system dotowania energetyki. To stawia pod znakiem zapytania powstanie ustawy o OZE.

Jednak prezes Owczarek, jak zapewniał w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria, ze spokojem przygląda się tym zawirowaniom.

Choć już dziś dochodzi do korekty inwestycyjnych planów. We wsi Gorzesław położonej w powiecie oleśnickim, we wschodniej części woj. dolnośląskiego miała powstać biogazownia o mocy 1,6 MW.

– Inwestycja w Gorzesławiu ma mieć zdecydowanie mniejszą moc, około 1 MW. Prace toczą się zgodnie z harmonogramem i powinny się zakończyć zgodnie z planem – zapewnia Maciej Owczarek.

To jednak stawia pod znakiem zapytania cele Enei dotyczące produkcji energii z biogazu. Na 2012 rok spółka zaplanowała nabycie elektrowni biogazowych o łącznej mocy 5,6 MW.